Strażnicy miejscy w Zakopanem mają odstraszać łanie i jelenie, wchodzące do miasta. Zwierzęta coraz odważniej poruszają się między ludzkimi siedzibami.
Jak alarmują władze Zakopanego, w ostatnim tygodniu zdarzyły się dwa ataki jeleni na przechodniów. Dlatego urzędnicy zapowiadają codzienne patrole strażników
Do ataków doszło w okolicy Równi Krupowej. Poszkodowane i przewiezione do szpitala zostały przechodzące tamtędy kobiety.
- Kolejny już atak jelenia na turystkę oczywiście spowoduje działania ze strony Straży Miejskiej, gdyż mamy tu do czynienia z zagrożeniem zdrowia i życia człowieka. Patrole będą codziennie dyslokowane w rejonie Równi Krupowej i będą podejmować działania w sytuacji agresywnych zachowań zwierząt w stosunku do człowieka - przekazała Agata Pacelt-Mikler z Urzędu Miasta Zakopane.
Mieszkańcy się przyzwyczaili, turyści nie widzą zagrożenia
Jak wylicza Urząd Miasta, od kiedy jelenie i łanie zaczęły pojawiać się na ulicach Zakopanego, strażnicy miejscy już kilkaset razy podejmowali działania dotyczące tych dzikich zwierząt. Najczęściej łanie i jelenie były przepędzane z ruchliwych ulic, gdzie stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. Zdarzało się też, że funkcjonariusze musieli ratować życie i zdrowie zwierząt, które uciekając w popłochu, często raniły się, a nawet zawisały na ogrodzeniach.
"Aby przeciwdziałać takim incydentom, stosowne wydziały Urzędu Miasta prowadzą działania edukacyjne uświadamiające turystom i mieszkańcom ryzyko związane ze spotkaniem dzikich zwierząt, ich głaskaniem czy dokarmianiem, co niestety także się zdarza. W tym zakresie wykonano m.in. tablice i plakaty informacyjno-ostrzegawcze, które zostały zamontowane na Równi Krupowej. Sukcesywnie wymieniane są kosze na odpady na posiadające odpowiednie przykrycia, utrudniające dzikim zwierzętom dostęp do nich" - przekazał Urząd Miasta.
Mieszkańcy Zakopanego przyzwyczaili się już do stad łani pasących się na Równi Krupowej czy do chodzących po ulicach jeleni. W ostatnim czasie dwa byki rywalizujące o samice stoczyły pojedynek na ulicy w centrum miasta. Nieświadomi zagrożenia turyści często zbliżają się do dzikich zwierząt, a nawet karmią je z ręki. Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego również apelują, aby nie podchodzić do napotkanych dzikich zwierząt, a zwłaszcza nie dokarmiać ich.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof/Kontakt24