Policjanci z CBŚ zatrzymali 10 osób podejrzanych o nielegalny handel bronią. Mieli ją sprowadzać z Czech i rozprowadzać wśród polskich gangsterów.
- Dla nas ta sprawa rozpoczęła się kilka miesięcy temu. Wtedy pojawiła się informacja, że do Małopolski, do Krakowa zaczęły napływać duże ilości broni – opowiada mł. insp. Dariusz Nowak z małopolskiej policji. Była to broń nowoczesna, bardzo chętnie kupowana przez grupy przestępcze. – Policjanci z CBŚ zaczęli iść tym tropem i okazało się, że ta broń jest przemycana z Czech – opisuje dalej Nowak. W ten sposób funkcjonariuszom udało się namierzyć 10 zatrzymanych właśnie przez CBŚ mężczyzn.
Jak podaje Nowak, są to ludzie znani policji: - Wielokrotnie już byli karani za różnego rodzaju przestępstwa i poważne i mniej poważne – mówi. – Przedział wiekowy to 26 do 56 lat – dodaje.
- Wszystkim zatrzymanym postawiono zarzuty nielegalnego handlu bronią z oprzyrządowaniem i amunicją. Dodatkowo trzech z nich jest podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej – mówi Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury.
"Schodziło na pniu"
Z ustaleń policji wynika, że grupa miała w Czechach swojego rezydenta, u którego zaopatrywała się w broń. Potem dostarczała ją polskim gangom. Sprzedawała głównie pistolety maszynowe Skorpion i pistolety marki CZ. Gangsterzy płacili po 6 tysięcy złotych za sztukę.
- To wyglądało mniej więcej w ten sposób: człowiek, który był tam w Czechach, organizator tego wszystkiego, jak już miał kilka sztuk broni, to dawał znać tutaj do Polski. Wtedy jechała po nią specjalna ekipa, odbierała towar i przywoziła tutaj do Polski – opowiada Nowak.
- Praktycznie wszystko schodziło na pniu, bo grupa mieła już wcześniej zamówienia. Wiadomości rozchodziły się... powiedzmy, taką pocztą wewnętrzną, pantoflową. Inne grupy w Polsce wiedziały, że tutaj w Krakowie jest taka grupa, która się tym zajmuje, więc składały po prostu zamówienie, a ci, mając broń, jechali po nią i przywozili do Polski - dodaje.
Skorpion i browning
Prokuratura informuje, że w toku prowadzonych czynności zabezpieczono w sumie kilka sztuk broni i kilkadziesiąt sztuk amunicji różnego kalibru. - Na uwagę zasługuje fakt, iż zabezpieczono pistolet maszynowy marki Skorpion kaliber 7,65 mmoraz pistolet marki CZ kaliber 6,35 browning z tłumikiem – podaje Marcinkowska.
Czterech podejrzanych tymczasowo aresztowano. Wobec pozostałych zastosowano łagodniejsze środki zapobiegawcze jak - dozory policji, zakazy opuszczania kraju, a wobec dwóch poręczenia majątkowe w wysokości 10 tys. i 15 tys. zł.
Część z zatrzymanych przyznała się do zarzutów i złożyła wyjaśnienia.
Zatrzymany Czech
CBŚ w całej sprawie współpracuje z czeską policją. Ta w listopadzie 2012 r. zatrzymała obywatela Republiki Czeskiej bezpośrednio związanego z grupą przestępczą, podejrzanego o handel bronią i amunicją. Jak podaje prokuratura, to on zaopatrywał grupę w broń. Pozostałe osoby kupowały ją dla siebie lub na handel. Czech jest więc jedenastą osobą podejrzaną w sprawie. Jak dowiedziała się TVN24, był on rezydentem wielu grup przestępczych.
Przestępstwo handlu bronią zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 10 lat.
Jak dowiedziała się reporterka TVN24, Marta Goździewicz, prokuratura nie podejmuje na razie decyzji czy będzie wnioskować o przewiezienie do Polski czeskiego rezydenta grup przestępczych.
Marcinkowska podaje, że śledztwo ma charakter rozwojowy i dlatego prokuratura nie może podawać bliższych informacji na ten temat.
Autor: jś/k / Źródło: PAP, TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: materiały KWP Kraków