Drift na parkingu supermarketu. Posypały się mandaty, jeden z kierowców stracił prawo jazdy

driftował po marketem
Policja ukarała amatorów driftu
Źródło: Świętokrzyska policja

Policjanci ze Skarżyska–Kamiennej (Świętokrzyskie) zostali wezwani przed jeden z supermarketów. Jak informują, kilku kierowców "kręciło bączki" na zaśnieżonym parkingu.

Zgłoszenia o niebezpiecznym zachowaniu kierowców wpłynęły do skarżyskiej komendy w sobotę po południu.

- Nieodpowiedzialni użytkownicy czterech kółek nie zważali na inne osoby poruszające się po parkingu, wprowadzali swe pojazdy w boczny poślizg i driftowali obok zaparkowanych samochodów. Jakakolwiek utrata panowania nad autem groziła zdarzeniem drogowym – tłumaczy Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy skarżyskiej policji.

Jak podaje policja, amatorzy driftu zostali ukarani mandatami. - Policjanci sporządzili jeden wniosek o ukaranie do sądu, a 25-latek kierujący audi stracił prawo jazdy – uzupełnia Gwóźdź.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

Driftował z dziećmi w samochodzie

Do podobnej sytuacji doszło w Nowej Soli (woj. lubuskie). Tam 29-letni kierowca również ćwiczył poślizg na parkingu przed sklepem.

- Gdy policjanci zatrzymali pojazd do kontroli, zobaczyli, że oprócz kierowcy w volkswagenie znajdowały się także inne osoby – kobieta i dwoje małych dzieci w wieku 2 i 4 lat – informuje Justyna Sęczkowska, oficer prasowy policji w Nowej Soli.

Tym razem konsekwencje dla kierowcy okazały się poważniejsze niż mandat. - Za stworzenie realnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy oraz skierowali wobec niego wniosek o ukaranie do sądu. Pojazd, którym kierował 29-latek nie był sprawny, więc dodatkowo funkcjonariusze zatrzymali mu dowód rejestracyjny – mówi rzeczniczka.

Czytaj także: