Dwie osoby trafiły w poniedziałek rano do szpitala po wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w Sandomierzu. Naruszona została konstrukcja budynku. Nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle mieszkańcy będą mogli wrócić do domu.
Jak powiedział oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu Sylwester Kochanowicz, do wybuchu doszło ok. godz. 7 w domu jednorodzinnym przy ul. Zamiejskiej.
- Zgłoszenie dotyczyło pożaru butli gazowej. Na miejscu okazało się, że wybuchł gaz, który ulatniał się z butli, co spowodowało pożar – opisywał Kochanowicz.
W pożarze poszkodowane zostały dwie osoby. Poparzonych przetransportowano do sandomierskiego szpitala.
Kochanowicz dodał, że została naruszona konstrukcja domu. - Na miejsce wzywano powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, który oceni, czy budynek nadaje się do użytkowania - dodał. Na miejscu zdarzenia pracują m.in. cztery zastępy strażaków i policja.
Zaniedbane instalacje
To trzeci wybuch gazu ulatniającego się z butli w woj. świętokrzyskim w 2017 r. W 2016 r. podobnych pożarów w domach regionu było dziesięć. - Butle same w sobie są bezpiecznymi urządzeniami. Jeżeli jest wybuch, to najczęściej to wybuch gazu który ulotnił się z butli, np. przy próbie jej podłączenia. Często jest tak, że użytkownicy nie dbają o węże przy instalacjach albo gaz ulatnia się po zalaniu kuchenki, która nie ma odpowiedniego zabezpieczenia - wyjaśnił rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej Paweł Ksel.
Ksel podkreślił, że ważne jest, by butle gazowe wymieniać w autoryzowanych punktach, co daje gwarancję, że zostały prawidłowo napełnione i są sprawne pod względem technicznym. Przypomniał, że zabronione jest napełnianie butli na stacjach paliw.
Zobacz też: Ogromny wybuch zbiorników z gazem na stacji paliw. Nagranie Reportera 24
Autor: mmw/gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PSP Sandomierz