Cztery obywatelki Ukrainy będą musiały wrócić do ojczyzny, po tym jak okazało się, że pracowały w rzeszowskim gospodarstwie ogrodniczym bez zezwolenia. Właściciel gospodarstwa przyznał, że zatrudnił kobiety "na czarno", teraz będzie musiał zapłacić grzywnę. Kara może sięgnąć 3 tysięcy złotych.
Kontrolę legalności zatrudnienia cudzoziemców w gospodarstwie ogrodniczym w powiecie rzeszowskim przeprowadzili funkcjonariusze straży granicznej z Rzeszowa-Jasionki.
- Na miejscu zastano cztery obywatelki Ukrainy, które w ubraniach roboczych wykonywały pracę przy obieraniu cebuli. Okazało się, że żadna z kobiet nie posiada zezwolenia na pracę – relacjonują strażnicy dodając, że wezwany na miejsce właściciel gospodarstwa przyznał, że zatrudnił kobiety "na czarno".
Muszą wrócić do ojczyzny
Ukrainki nie miały ani zezwolenia na pracę, ani umowy o pracę ani też żadnej innej cywilnoprawnej.
Kobiety dostały nakaz powrotu na Ukrainę. Przez kolejny rok nie będą też mogły wjechać na terytorium Polski.
Wobec właściciela gospodarstwa zostanie skierowany wniosek do sądu. Prawdopodobnie mężczyzna będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości nawet 3 tysięcy złotych.
Autor: mmw/mś / Źródło: TVN24 Kraków