93-latka z Rzeszowa (woj. podkarpackie) uwierzyła, że jej krewna spowodowała wypadek i potrzebuje pieniędzy. Paczkę, w której było 80 tysięcy złotych przekazała kurierowi. Mężczyzna zorientował się, że to oszustwo i zawiadomił policję.
Do oszustwa, którego ofiara miała paść mieszkanka Rzeszowa, doszło pod koniec lutego, jednak policja poinformowała o zdarzeniu w ten piątek. Na początku lipca postepowanie policji zostało zakończone i seniorka odzyskała swoje oszczędności.
Do 93-letniej mieszkanki Rzeszowa zadzwoniła kobieta, która podała się za jej krewną. Seniorka uwierzyła w legendę o spowodowanym wypadku i w konsekwencji przekazała nieznajomemu mężczyźnie 80 tysięcy złotych i tysiąc dolarów.
Po pieniądze przyjechał kurier, przesyłki nie dostarczył
- Mężczyzna, który przyjechał po odbiór przesyłki, nie wiedział co przewozi. Z zawodu jest kurierem i codziennie dostarcza paczki dla różnych osób. Tak było i w tym przypadku. 40-latek otrzymał telefoniczne zlecenie od anonimowego klienta. Miał pojechać pod wskazany adres w Rzeszowie, odebrać paczkę i zostawić ją w jednym z miast na Śląsku. Za usługę otrzymał 1500 złotych. Pieniądze były dołączone do paczki odebranej od seniorki - wyjaśniła oficer prasowa rzeszowskiej policji asp. sztab. Magdalena Żuk.
Dodała, że z mężczyzną skontaktował się zleceniodawca z pytaniem, czy wszystko jest w porządku. Polecił mu, aby otworzył paczkę i przeliczył zawartość.
- Gdy kurier otworzył ją, zauważył pliki pieniędzy związane gumkami. Mężczyzna pomyślał, że może brać udział w nielegalnym procederze. Postanowił, że nie dostarczy tej przesyłki i wróci do Rzeszowa. Po kilku dniach przyszedł do komendy i opowiedział o swoich przypuszczeniach - przekazała Żuk.
Kobieta odzyskała pieniądze
Kurier został przesłuchany w charakterze świadka. Po zakończonym postępowaniu, 93-latka odzyskała swoje oszczędności.
- Na początku lipca kobieta odebrała pieniądze z rąk rzeszowskich policjantów - poinformowała funkcjonariuszka.
I zauważyła, że spośród wielu historii o oszukanych osobach, które uwierzyły przestępcom i przekazały swoje oszczędności, "na szczęście zdarzają się i takie ze szczęśliwym finałem".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock