Policja nagrodziła 91-letnią mieszkankę Przemyśla (woj. podkarpackie), która przyczyniła się do zatrzymania kobiety próbującej napaść na bank. 91-latka uderzała napastniczkę w plecy swoją kulą ortopedyczną. Zdezorientowaną 26-latkę udało się niedługo potem zatrzymać.
O napadzie na bank, do którego doszło 6 grudnia w placówce przy ulicy Mickiewicza w Przemyślu informowaliśmy na tvn24.pl niedługo po zdarzeniu. Jego przebieg można było zobaczyć na nagraniu, które trafiło do sieci. Widać na nim, jak do kobiety usiłującej okraść bank podchodzi seniorka i kilkukrotnie uderza ją kulą ortopedyczną w plecy. Sprawczyni napadu straciła na chwilę orientację, dzięki czemu świadkom udało się ją obezwładnić.
Policja, prezydent miasta i dyrektor banku dziękują 91-latce
Policja w Przemyślu po kilku dniach zorganizowała uroczystość, podczas której kobiecie podziękował komendant miejski, prezydent miasta oraz dyrektor banku, który próbowano obrabować. Bohaterska 91-latka dostała kwiaty i list dziękczynny.
- Sama bohaterka, która wykazała się niesamowitą odwagą, to bardzo skromna osoba, która stanowczo twierdzi, że nie zrobiła nic nadzwyczajnego, a po prostu chciała pomóc - podkreśla młodszy aspirant Joanna Golisz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu
Rzeczniczka przyznaje, że 91-latka była zaskoczona i nieco zawstydzona dużym zainteresowaniem opinii publicznej.
Zarzuty i areszt dla podejrzanej o napad na bank
Śledztwo w sprawie napadu od środy (7 grudnia) prowadzi Prokuratura Rejonowa w Przemyślu. Napastniczką okazała się 26-letnia Zoja P. Jak informowała prokuratura, kobieta posiada podwójne obywatelstwo: ukraińskie i rosyjskie. Nie była zameldowana w Polsce.
Jak powiedziała nam prokurator rejonowa Anna Szczerba, 26-latka usłyszała zarzut dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, jakim jest nóż. - Podejrzana przyznała się do postawionego zarzutu i złożyła wyjaśnienia, w których poinformowała, że napadła na bank, bo potrzebowała pieniędzy na powrót do Moskwy - mówiła prokurator.
Zajście zarejestrowały kamery zamieszczone w banku, które - jak podkreśla szefowa przemyskiej prokuratury rejonowej - będą w tej sprawie kluczowym dowodem. - Trwają przesłuchania świadków. Zatrzymana 26-latka decyzją sądu dwa najbliższe miesiące spędzi w areszcie. W toku śledztwa poddana zostanie badaniu psychiatrycznemu. Biegli będą mieli za zadanie ocenić, czy w momencie popełniania czynu była poczytalna i mogła pokierować swoim zachowaniem - informowała Szczerba.
Za rozbój grozi od dwóch do 12 lat więzienia. W przypadku, kiedy sprawca posługuje się niebezpiecznym narzędziem, może trafić do więzienia na czas nie krótszy niż trzy lata.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Przemyśl