Sąd zdecydował, że prokuratura ponownie zbada sprawę śmierci 41-letniego mężczyzny z Laskowej, który dwukrotnie nie został przyjęty na oddział ratunkowy szpitala w Limanowej. Później, mimo reanimacji, zmarł.
- Śmierć 41-latka z Laskowej, który zmarł po tym, jak dwukrotnie został odesłany z limanowskiego szpitala, będzie wyjaśniana ponownie – informuje Gazeta Krakowska.
Tak postanowił limanowski sąd po tym, jak rodzina zmarłego odwołała się od decyzji nowotarskiej prokuratury, która umorzyła sprawę.
"Nie można przypisać odpowiedzialności"
Jak mówił Jacek Tętnowski z nowotarskiej prokuratury, śledztwo zostało umorzone po uzyskaniu opinii biegłych z zakładu medycyny sądowej. – Nie można przypisać odpowiedzialności za śmierć pacjenta żadnemu z lekarzy, którzy go badali – tłumaczył.
Sprawą śmierci 41-latka wcześniej zajmowała się prokuratura w Limanowej, jednak, z uwagi na dobro postępowania, sprawę przekazano do Nowego Targu. Śledztwo w tej sprawie było przez długi czas zawieszone ze względu na oczekiwanie na opinię biegłych.
Autor: mmw/r / Źródło: Gazeta Krakowska / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków | Przemysław Martyński