19-latek, który postrzelił z łuku swojego młodszego kolegę, usłyszał zarzut umyślnego uszkodzenia ciała. Dobrowolnie poddał się też karze.
Trzej nastolatkowie w wieku 16-19 lat spotkali się 21 maja w lesie w Baszni Dolnej, niedaleko "Kresowej Osady" na Podkarpaciu. Najstarszy z nich wziął ze sobą łuk i trzy strzały zakończone metalowymi grotami. Gdy zobaczył z odległości około 60 metrów nadchodzących kolegów, chciał ich przestraszyć i dla żartu wycelował z łuku obok jednego z nich. Strzała przeleciała przez zarośla i trafiła 16-latka prosto w głowę; metalowy grot wbił się chłopcu w zatokę czołową.
Nastolatkowie wezwali pomoc. Ranny chłopak trafił najpierw do szpitala w Lubaczowie, skąd przetransportowano go do Centrum Urazowego w Rzeszowie. Obecnie, jak przekazała prokuratura, stan 16-latka jest dobry.
Kara bez procesu
Podejrzany 19-latek w chwili zdarzenia był uczniem technikum. W czasie przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia i okazał skruchę. Poddał się także dobrowolnie karze bez przeprowadzania procesu. Jej wymiar został uzgodniony na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Przez ten czas mężczyzna będzie miał dozór kuratora sądowego.
Jak powiedziała Maria Potoczna, prokurator rejonowy w Lubaczowie, Kodeks karny przewiduje za zarzut postawiony 19-latkowi karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Prokurator wyjaśniła również, że w sytuacji, gdy prokuratura z podejrzanym uzgodni karę, to nie wysyła już aktu oskarżenia do sądu, tylko wniosek o skazanie bez rozprawy.
Szefowa prokuratury zapowiedziała, że taki wniosek zostanie skierowany do końca sierpnia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Podkarpacka Policja