Kamila Kędzior trenuje akrobatykę sportową od 6 lat. Jej ciężka praca została właśnie nagrodzona - zakwalifikowała się na mistrzostwa świata w Bułgarii. Żeby mogła wystąpić z orzełkiem na piersi potrzebuje jeszcze 7 tys. zł.
- Od sześciu lat skaczę na ścieżce, wykonuję własne elementy salta z obrotami. Podczas mistrzostw chciałabym pokazać to, co potrafię najlepiej. Ćwiczę cztery dni w tygodniu po dwie godziny – opowiada 16-letnia Kamila Kędzior z klubu "PTG Sokół".
Kamila zakwalifikowała się na Mistrzostwa Świata w Akrobatyce Sportowej w grupie wiekowej 15-16 lat w skokach na ścieżce, które odbędą się w Bułgarii. Ale jej wyjazd stoi pod dużym znakiem zapytania.
- Jest problem ze sfinansowaniem wyjazdu. Zbieramy pieniądze, ale na razie mamy 2 tys. zł. – mówi Jacek Czerniak, trener młodej akrobatyki. Brakuje jeszcze 7 tysięcy.
Zostało mało czasu
Zawody będą odbywać się od 7 do 10 listopada. Za miesiąc wyjazd, zostało więc bardzo mało czasu na zebranie brakującej kwoty. Nastolatka może startować w zawodach, dostała rekomendację od Polskiego Związku Akrobatyki Sportowej.
- Ciężko pracowaliśmy cały rok. Byliśmy na dwóch zgrupowaniach w wakacje licząc na to, że przygotowujemy się do tych zawodów bez względu czy mamy te środki czy nie. Liczę na miejsce finałowe – podkreśla Czerniak. Z Krakowa wyjeżdżają dwie osoby: zawodniczka i jej trener. Na zawodach pojawią się ekipy z całego świata. W grupie, w której ma wystartować Kamila będzie 34 zawodników.
Złe warunki do ćwiczeń
- Ministerstwo Sportu nie dołoży pieniędzy na wyjazd zawodniczki, ponieważ skoki na ścieżce, do których zakwalifikowała się Kamila, nie występują na olimpiadach - żali się trener zawodniczki. - Sala wymagana do wykonywania tego sportu powinna mieć minimum 40 metrów. Ta, na której obecnie ćwiczą dziewczyny ma 26 metrów, a rozbieg wykonywany jest z korytarza - dodaje.
Autor: ał/koko/par / Źródło: TVN24 Kraków