62-latek z województwa lubuskiego "sprzedawał" sprzęt elektroniczny, który miał pochodzić z magazynu likwidowanej placówki celnej. On sam natomiast podawał się za pracownika Urzędu Celnego.
Mężczyzna oferował telewizory i laptopy w wyjątkowo atrakcyjnych cenach. - Według wersji fałszywego "celnika", odsprzedawał on sprzęt elektroniczny, ponieważ placówka Urzędu Celnego została zlikwidowana i funkcjonariusze muszą szybko opróżnić magazyny – tłumaczy Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
W tę historię uwierzyła 49-letnia mieszkanka Piwnicznej-Zdroju (woj. małopolskie). Kobieta kupiła dwa telewizory i dwa laptopy. Zapłaciła w sumie 2500 zł, a mężczyzna obiecał, że zakupiony sprzęt dostarczy pod wskazany adres. Kiedy tego nie zrobił, 49-latka zrozumiała, że została oszukana i zawiadomiła policję.
Recydywa
- Już następnego dnia funkcjonariusze zatrzymali fałszywego "celnika" – informuje Cisło. Jak dodaje, policjanci ustalili, ze mężczyzna próbował oszukać jeszcze dwie inne osoby.
62-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut dokonania oszustwa oraz dwa zarzuty usiłowania tego czynu. - Z uwagi na to, że przestępstw tych dopuścił się w warunkach recydywy kara będzie dla niego bardziej dotkliwa – zauważa rzeczniczka. Podejrzanemu grozi do 12 lat więzienia.
Mężczyzna decyzją sądu trafił na dwa miesiące do tymczasowego aresztu.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24