Po tym, jak w mieszkaniu na terenie Tarnowa znaleziono poranionego kilkumiesięcznego chłopca, jest śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa. – Przemawiają za tym rany cięte okolic szyi i nadgarstków dziecka – wyjaśnia Elżbieta Potoczek-Bara z tarnowskiej prokuratury. W całej Polsce nadal trwają poszukiwania matki rannego.
W mieszkaniu zabezpieczono nóż, który mógł być użyty do zadania ran dziecku. Czy tak było, ocenią biegli.
W chwili obecnej nie ma osób podejrzanych - podała prokuratura. Jak informuje Marta Gordziewicz, reporterka TVN24, śledczy biorą pod uwagę różne wersje zdarzenia. Prokuratura nie wyklucza, że okaleczenia dziecka mogła dokonać matka, ale jedna z przyjętych przez śledczych wersji zakłada, że 34-latka mogła zostać uprowadzona.
Szukają matki w całej Polsce
Prowadzone są intensywne poszukiwania matki chłopca w Małopolsce. Powiadomione zostały też jednostki w całym kraju. Otrzymały rysopis kobiety.
Policja współpracuje w tej sprawie ze strażą pożarną i innymi służbami.
- Funkcjonariusze przeszukują teren miasta, okoliczne lasy, tereny nadrzeczne – mówi Paulina Stypka z tarnowskiej policji i dodaje: - Bierzemy pod uwagę wszystkie opcje związane ze zniknięciem kobiety.
"Nic nie zagraża jego życiu"
Poranionego chłopca znalazła w pustym mieszkaniu jego babcia.
- Funkcjonariuszy powiadomiła roztrzęsiona kobieta, która przyszła odwiedzić swojego 6-miesięcznego wnuka - podaje Katarzyna Cisło, z małopolskiej policji.
Matka chłopca zniknęła, jego ojciec przebywał w pracy. Dziecko z ranami ciętymi szyi i nadgarstków trafiło do szpitala.
- Dziecko jest w stanie dobrym. Co prawda gorączkuje, ale nic nie zagraża jego życiu, długość pobytu będzie zależała od tego jak te rany będą się goiły - informują lekarze tarnowskiego szpitala. Lekarze twierdzą, że chłopcu bardziej groziło wychłodzenie, niż niebezpieczeństwo wynikające z ran.
Z nieoficjalnych informacji, jakie uzyskała reporterka TVN24 wynika, że kobieta miała depresję, kilka razy usiłowała popełnić samobójstwo i leczyła się w poradni uzależnień. - Ojciec dziecka twierdzi, że kobieta dobrze zajmowała się synem - zaznacza Gordziewicz.
Do zdarzenia doszło w Tarnowie przy ul. Klikowskiej:
Autor: ał/iga//mz / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu