Policjanci zatrzymali kolejne dwie osoby, które ich zdaniem, mogą mieć związek z zabójstwem w Nowym Targu. Wcześniej zarzuty usłyszał 23-latek, który sam przyznał się do zamordowania poszukiwanego od listopada Michała M. Mężczyzna wskazał też miejsce, w którym ukrył zwłoki.
Do kolejnych zatrzymań doszło w środę po południu. To dwie osoby, które zdaniem śledczych mogą mieć związek ze sprawą.
Na razie prokuratura nie ujawnia, czy zatrzymany wcześniej 23-latek znał się z ofiarą, i czy są jakiekolwiek hipotezy dotyczące zabójstwa.
Cały czas też nie wiadomo, jakimi motywami się kierował. Podczas przesłuchań przyznał się do zabicia Michała M., ale nie wyjaśnił z jakich powodów to zrobił. - Udzielił również niewielu informacji, jeśli chodzi o okoliczności zbrodni i to właśnie sugeruje, że zatrzymany mógł nie działać sam - podkreślają policjanci.
Chodził po ulicy i wymachiwał nożem
23-latek został zatrzymany w niedzielę w Nowym Targu, po tym jak, pod wpływem alkoholu chodził po ulicy i wymachiwał nożem. Funkcjonariusze przewieźli 23-latka do policyjnego aresztu. Tam mężczyzna wytrzeźwiał i zeznał, że wcześniej zabił swojego znajomego. Wskazał też miejsce ukrycia zwłok.
Sąd Rejonowy w Nowym Targu zdecydował, że 23-latek zostanie w tymczasowym areszcie. - Jest obawa mataczenia w sprawie, grozi mu też surowa kara - tłumaczyła decyzję sądu Anastazja Huzior z Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu. Mężczyzna nie składał dodatkowych wyjaśnień przed sądem. - Podtrzymał te, które złożył wcześniej – zaznacza Huzior. Grozi mu dożywocie.
Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24