Policja szuka pary, która w myjni samochodowej w Oświęcimiu (Małopolska) "myła" psa. Na nagraniu z monitoringu widać, że zwierzę kuli ogon i próbuje się wyrwać, jednak to nie powstrzymuje osób, które najpierw pokryły zwierzę pianą, a później spłukały wodą pod dużym ciśnieniem. Świadkowi zdarzenia mieli tłumaczyć, że zwierzę pobrudziło się i potrzebuje wyczyszczenia.
Właścicieli myjni przy ul. Orzeszkowej w Oświęcimiu zaalarmował jeden ze stałych klientów, będący świadkiem zdarzenia. Według jego relacji opiekunowie psa po zwróceniu im uwagi, że zwierzę cierpi, mieli stwierdzić, że "nic mu nie będzie, do g***a wszedł, z g***a musi wyjść" i kontynuowali swoje działania.
Szorowali psa w myjni samochodowej
Para przyjechała do myjni w piątek. Na filmie opublikowanym przez właścicieli myjni widać, że niewielkich rozmiarów pies najpierw jest szorowany po grzbiecie szczotką ze środkiem do czyszczenia samochodów, a następnie spłukiwany z niewielkiej odległości lancą z wodą. Właściciele myjni zwracają uwagę, że woda w urządzeniu ma ciśnienie 100 bar. Dla porównania, zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r., maksymalne ciśnienie wody w instalacji użytkowej (czyli np. domowym kranie) może wynosić maksymalnie sześć bar.
"Nasz monitoring zarejestrował wstrząsającą sytuację, gdzie Państwo DWUKROTNIE!! szorowali PSA naszą szczotką z CHEMIĄ!! przeznaczoną do mycia POJAZDÓW!! Następnie wraz z kolejnym programem - skierowali załączoną lancę (100 bar) z niewielką odległością w stronę psa, który jak widać na załączonym nagraniu - skulał ogon i próbował się wyrwać!!" - opisali właściciele myjni, którzy nagranie z monitoringu zamieścili na portalu społecznościowym.
Policja szuka właścicieli psa
Zgłosili też sprawę policji. "Nie tolerujemy znęcania się nad zwierzętami. Mamy nadzieję, że będzie to przestrogą dla innych, którzy w podobny sposób traktują bezbronne zwierzęta" - podkreślili na Facebooku. - Wczoraj zaniosłam nagranie na policję, jest przyjęte. Sprawa się toczy - przekazała w rozmowie z tvn24.pl właścicielka myjni.
Zgłoszenie potwierdziła też Małgorzata Jurecka, oficer prasowy oświęcimskiej policji. - Ustalamy, kto jest właścicielem auta, a kto nim faktycznie dysponuje, ponieważ auto jest w leasingu - przekazała rzeczniczka. Jak dodała, tożsamość osób widocznych na nagraniu powinna zostać ustalona w najbliższym czasie.
Według Kodeksu karnego za znęcanie się nad zwierzętami grozi do trzech lat więzienia, a jeśli czyn został popełniony ze szczególnym okrucieństwem - do pięciu lat.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Myjnia bezdotykowa E. Orzeszkowej / Facebook