Do dotychczasowych trzech stacji pomiaru jakości powietrza dołączą kolejne trzy. Staną na ulicy Dietla, między krakowskim Rynkiem a Kazimierzem. Ze sprzętu będzie korzystał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
W ostatnich dniach poziom pyłu zawieszonego PM10 i PM2 znów się podniósł. W rejonie Alei Trzech Wieszczów norma została przekroczona nawet czterokrotnie.
Nowe stacje monitoringu pozwolą lepiej kontrolować jakość krakowskiego powietrza. Dotychczas na terenie Krakowa działały trzy takie urządzenia – na Nowej Hucie, Kurdwanowie i przy alei Krasińskiego.
Nowe stacje monitoringu kupił urząd miasta. Sprzęt zostanie zainstalowany przy ul. Dietla, na wysokości skrzyżowania z ul. Wielopole.
Smog truje cały organizm
Jakość krakowskiego powietrza od dawna jest zła, a tym samym zagraża mieszkańcom miasta. – Patrząc na miasta zachodniej Europy, wypadamy nieciekawie. W Paryżu, Mediolanie czy Berlinie zanieczyszczenie wynosi około 1 ng, a Krakowie to 7 ng pyłu/m3. To oznacza, że przekraczamy bezpieczną normę aż siedmiokrotnie – alarmuje Ewa Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.
Czym taka sytuacja grozi? Tego typu zanieczyszczenie powietrza jest niebezpieczne dla wszystkich układów w ludzkim organizmie. – Przede wszystkim, oczywiście, układ oddechowy: częstsze infekcje, astma, utrudnione oddychanie – wylicza aktywistka. Zagrożony jest także układ nerwowy i krążenia. Najbardziej szkodliwy jest jednak rakotwórczy benzo(a)piren, również obecny w krakowskim powietrzu.
Autor: wini / Źródło: TVN24 / Radio Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24