Osłabione i głodujące nietoperze to ostatnio coraz częstsi pacjenci lekarzy weterynarii zajmujących się dzikimi zwierzętami. To efekt galopujących zmian klimatu i temperatury, która w styczniu była o ponad trzy stopnie wyższa od średniej za trzy poprzednie dekady. W związku z ociepleniem nietoperze wybudzają się z hibernacji, którą powinny zakończyć dopiero wiosną, i szukają pokarmu. Bezskutecznie.
Bezpłatną całodobową nietoperzową linię pomocową 604 836 583 obsługuje PTOP "Salamandra".
Według ostatnich - jeszcze niepełnych - danych IMGW, średnia temperatura w styczniu o ponad 3,2 stopnie przewyższyła w Polsce średnią za lata 1991-2020. W ostatnich dniach pierwszego miesiąca roku można być pewnym, że ta wartość jeszcze wzrośnie. Na przykład z danych IMGW wynika, że 29 stycznia średnia temperatura była wyższa o aż 8,6 stopni Celsjusza niż w podanym wyżej okresie. Śnieg utrzymuje się tylko w górach, a i tam jest go niewiele.
Nietoperze zazwyczaj "przesypiają" zimę w jaskiniach, strychach czy w starych fortyfikacjach. Wszędzie tam, gdzie czują się bezpiecznie, nie są niepokojone, a jednocześnie mogą utrzymać względnie stałą temperaturę ciała. W chłodzie potrafią znacznie spowolnić swoje funkcje życiowe, dzięki czemu nie spalają wiele tłuszczu. Liczba uderzeń ich serca spada do zaledwie kilku uderzeń na minutę.
Klimatyczny kłopot nietoperzy. Budzą się z hibernacji
Anormalnie wysoka temperatura w drugiej połowie stycznia zmusiła część polskich nietoperzy do przerwania hibernacji. Te latające ssaki - mowa przede wszystkim o borowcach wielkich i mroczkach posrebrzanych - wybudzają się, jakby była już wiosna. To dla nich śmiertelne zagrożenie.
- Jak się robi tak ciepło jak teraz, nietoperze wylatują ze szczelin. Jedne szukają chłodniejszych kryjówek, inne próbują polować. To trudne zadanie, bo zimą nocą u nas lata wciąż niewiele owadów, czyli ich pokarmu. Skutkuje to tym, że na klatkach schodowych lub w sąsiedztwie bloków często znajdujemy wycieńczone nietoperze - tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl dr Andrzej Kepel, przewodniczący Państwowej Rady Ochrony Przyrody (PROP), chiropterolog (specjalista od nietoperzy) i szef Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra".
Takie przypadki w ostatnich tygodniach są nadzwyczaj częste. - Nietoperze zdarzały się w naszej przychodni bardzo sporadycznie, jednak ostatnio trafiają do nas częściej. Są ewidentnie osłabione. Wygląda na to, że wybudziły się z hibernacji przez wysoką temperaturę - mówi nam lek. wet. Joachim Plebańczyk z krakowskiej Fundacji Dzikusy Salamandry.
Czytaj też: Wskazówka Zegara Zagłady znów się przesunęła. Jesteśmy bliżej apokalipsy niż kiedykolwiek
- Wcześniej zdarzał się może jeden taki przypadek w ciągu roku. Na koniec ostatniego roku mieliśmy już pięciu pacjentów nietoperzowych, w tym i pierwszych takich, którymi będziemy zajmować się do końca zimy tylko ze względu na problemy z hibernacją. Bez nas te zwierzęta nie znalazłyby sobie o tej porze roku pokarmu. Poza tym coraz trudniej znaleźć im schronienie, choćby przez zagospodarowywanie poddaszy - zauważył Plebańczyk.
"Zbieram nietoperze jak pokemony"
Jednym z nietoperzy, które znajdują się obecnie pod opieką lecznicy związanej z fundacją jest borowiec Rufus.
W Krakowie nietoperze znajdywane są m.in. na osiedlu Podwawelskim. Mieszkańcy tego rejonu miasta w mediach społecznościowych dzielą się swoimi doświadczeniami, nie kryjąc zdziwienia. "Powiedzcie mi proszę, że nie ja jedyna zbieram nietoperze jak pokemony na tym osiedlu" - napisała na osiedlowej grupie pani Anna, publikując zdjęcie malutkiego nietoperza. "Dzisiaj była nietoperzowa burza" - dodała.
- Baza pokarmowa o tej porze roku jest właściwie żadna. Zwłaszcza że nietoperze odżywiają się głównie w locie, a latających owadów zimą prawie nie ma. To dla nich tragiczna sytuacja - ocenił lek. wet. Plebańczyk.
- Co roku będzie gorzej. Zmiany klimatyczne postępują tak szybko, że niektóre zwierzęta nie są w stanie za nimi nadążyć. Liczba zgłoszeń pod numer alarmowy "Salamandry" rośnie rocznie o jedną trzecią albo nawet o połowę. W zeszłym roku było ich około 1500, w tym roku spodziewamy się nawet dwóch tysięcy. To wynika po części z większej świadomości ludzi, ale też z pogłębiania się zmian klimatycznych - stwierdził dr Andrzej Kepel.
Nietoperzowy numer alarmowy
Zgłoszenia trafiają m.in. do straży miejskiej i innych instytucji oraz fundacji, które zajmują się ochroną dziko żyjących zwierząt. Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody "Salamandra" działa na terenie całego kraju, ratując przed pewną śmiercią nietoperze.
- Nietoperzowy telefon interwencyjny dzwoni codziennie. W tej chwili w Krakowie są dwa osiedla, gdzie codziennie na klatkach schodowych znajdywanych jest po kilka nietoperzy. Inny problem mamy w Poznaniu, gdzie w czwartek zapewne kilkadziesiąt nietoperzy wpadło do spustu rynny prowadzącego do kanalizacji. Z głębi słychać ich piski. Spuściliśmy im taśmy, po których mogą się wydostać, ale jeśli znajdują się już za głęboko, to nadzieje na ich uratowanie są małe. Niezabezpieczone od góry spusty rynien stały się ostatnio poważnym zagrożeniem dla kilku gatunków nietoperzy - poinformował dr Kepel.
Bezpłatną całodobową nietoperzową linię pomocową 604 836 583 obsługuje PTOP "Salamandra". Jak podkreśla jej szef, a zarazem przewodniczący Państwowej Rady Ochrony Przyrody, funkcjonuje ona dzięki wsparciu z wpłat z 1,5% podatków i darowizn miłośników przyrody. Dr Kepel radzi też, by w przypadku znalezienia nietoperza w potrzebie zrobić mu zdjęcie, by ułatwić specjaliście ocenę konkretnego przypadku. Warto też zabezpieczyć zwierzę, na przykład w kartoniku, jednak nie powinno się go ratować na własną rękę, zabierając do domu i karmiąc. Warto też pamiętać o ubraniu rękawiczek przed dotknięciem latającego ssaka. - Karmienie tych zwierząt wcale nie jest proste i niefachowa pomoc może im poważnie zaszkodzić - dodał dr Kepel.
Wysoka temperatura w Polsce
Rosnąca średnia roczna temperatura to niepokojący trend, który obserwujemy w całej Polsce. Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, listopad był jedynym miesiącem w 2024 roku, w którym średnia temperatura powietrza była w Polsce niższa niż zazwyczaj.
Wszystkie pozostałe miesiące okazały się cieplejsze niż zwykle, a wśród nich szczególnie wyróżnił się luty. W tym miesiącu, a także w marcu, średnia temperatura nie spadła poniżej zera, a w najcieplejszych regionach sięgała nawet 7-9 st. C. Odchylenie od normy względem lat 1991-2020 dla lutego wyniosło od 4,2 do nawet 7,1 st. C, a dla marca od 3,2 do 4,6 st. C.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Dzikusy Salamandry