Mieszkanka Mszany Dolnej zawiadomiła policję, że jej znajomy jest w niebezpieczeństwie. Mężczyzna przekazał jej przez telefon, że zgubił się w lesie. Spędził tam noc. Gdy znaleźli go policjanci, był mocno wychłodzony.
Kobieta zgłosiła się na komisariat w sobotę rano. Opowiedziała o niepokojącej wiadomości od swojego znajomego – wynikało z niej że mężczyzna jest w lesie i potrzebuje pomocy. Nie potrafił jednak powiedzieć, gdzie dokładnie się znajduje.
Spędził noc na śniegu
Patrol policji pojechał do Kasinki Małej i rozpoczął poszukiwania. Podążając za śladami butów dotarli do leżącego w śniegu mężczyzny.
"28-latek był wychłodzony, a jego odzież częściowo przymarzła do podłoża. W obliczu zagrożenia dla jego życia i zdrowia policjanci natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe, a równocześnie udzielili mu pierwszej pomocy i okryli go kocem termicznym, aby pomóc w utrzymaniu ciepłoty ciała mężczyzny" – relacjonuje małopolska policja. Okazało się, że poszkodowany spędził w lesie całą noc.
Mężczyzna został przewieziony karetką do szpitala, gdzie otrzymał dalszą pomoc.
Źródło: tvn24.pl