Najpierw kierowca fiata wyprzedził volkswagena, tamten nie pozostał mu dłużny. Oba pojazdy zdążyły rozpędzić się do ponad 130 kilometrów na godzinę, zanim ich wyścig przerwała policja.
Piratów drogowych zauważyli policjanci patrolujący drogę wojewódzką nr 948 na trasie Oświęcim-Kęty (woj. małopolskie). Kierowcy wpadli na ulicy Piastowskiej w Łękach. "Nie zważali na przepisy, porę nocną oraz padający deszcz" - przekazuje policja w komunikacie.
- Policjanci zauważyli dwa jadące z dużą prędkością samochody osobowe. Kiedy zmierzyli ich prędkość, okazało się, że zarówno kierujący fiatem, jak i próbujący go wyprzedzić kierowca volkswagena jadą z prędkościami 134 kilometrów na godzinę - informuje asp. szt. Małgorzata Jurecka z policji w Oświęcimiu.
Policja: postanowił pokazać moc swojego silnika
Patrol zatrzymał oba samochody. Volkswagenem kierował 23-letni mieszkaniec gminy Kęty, natomiast za kierownicą fiata siedział 24-letni mieszkaniec gminy Oświęcim.
- W rozmowie z mężczyznami policjanci ustalili, że rywalizacja zaczęła się w chwili, gdy kierowca fiata wyprzedził volkswagena. Wtedy kierowca tego drugiego postanowił pokazać moc swojego silnika, więc zaczął wyprzedzać fiata - relacjonuje policjantka.
Obaj kierowcy otrzymali mandaty w wysokości 2,5 tysiąca złotych oraz po 15 punktów karnych. Na co najmniej trzy miesiące stracili też prawa jazdy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska policja