- Lawina zastała turystów na wysokości 2400 metrów nad poziomem morza. Zostali przez nią zepchnięci 700 metrów niżej - informuje ratownik TOPR. Po lawinie na Rysach cztery osoby trafiły do szpitali.
Ratownicy zgłoszenie dostali około godziny 11.
- Początkowe informacje wskazywały, że trzy osoby znajdują się pod śniegiem, a trzy kolejne poszkodowane są na powierzchni - mówi Andrzej Marasek z TOPR.
Na pomoc ruszyło 11 ratowników. Pomagały im dwa psy tropiące.
- Na miejscu okazało się, że wszyscy turyści są na powierzchni. Niestety, cztery osoby były w bardzo poważnym stanie - opowiada Marasek.
Jedna osoba trafiła na pokładzie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do jednego z krakowskich szpitali. Kolejna ciężko ranna osoba została na pokładzie śmigłowca TOPR przetransportowana do zakopiańskiego szpitala.
- Mężczyzna trafił do nas z ciężkim urazem czaszkowo-mózgowym. Doszło do złamania pokrywy czaszki. Po wstępnym zaopatrzeniu został przetransportowany na oddział neurochirurgii w Nowym Targu - mówi dr Małgorzata Czaplińska ze szpitala w Zakopanem.
Dodaje, że dwie kolejne osoby, które trafiły na jej oddział są w lepszym stanie.
- Pozostaną u nas na obserwacji. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi dr Czaplińska.
Z zagrożonego terenu na szlaku na Rysy ratownicy ewakuowali także innych turystów, których nie porwała lawina. Z uwagi na lawinisko, które przecięło szlak, turyści nie mogli bezpiecznie zejść na dół.
"Śnieg zabierał kolejne osoby"
TOPR otrzymał zgłoszenie około godziny 11 od jednego z turystów.
- Zadzwonił i poinformował, że widział jak schodząca lawina zabiera kolejne osoby podchodzące pod Rysy - podkreślał Stanisław Stanisław Krzeptowski Sabała z TOPR.
Zaznacza, że na razie nie wiadomo, co wyzwoliło lawinę.
- Najpewniej samoistnie nie zeszła - mówi ratownik.
Uczestniczący w akcji ratowniczej Andrzej Marasek na antenie TVN24 podkreślał, że żywioł zastał turystów na wysokości 2400 metrów nad poziomem morza.
- Zostali przez nią zepchnięci 700 metrów niżej - mówił Marasek.
Drugi stopień zagrożenia
W zeszłą sobotę ratownicy TOPR ogłosili, że w Tatrach obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego.
Lawinowa "dwójka" obowiązuje od wysokości powyżej 1700 m n.p.m.
"Wyzwolenie lawiny jest możliwe zwłaszcza przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. Nie należy spodziewać się samorzutnego schodzenia dużych lawin" - informowano wtedy w komunikacie.
Poruszanie się po górach - jak wskazywało TOPR - wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i odpowiedniego wyboru trasy.
Na Kasprowym Wierchu leży dwa metry śniegu, a w Zakopanem grubość pokrywy śnieżnej osiąga 54 cm.
Autor: bż/gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP | PAP