Prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania przeciwko 38-latkowi, który na krakowskiej Olszy zamordował swoich rodziców. Starsze małżeństwo wykrwawiło się na klatce schodowej. Ponieważ biegli orzekli, że mężczyzna w chwili zdarzenia miał całkowicie zniesioną poczytalność, 38-latek najprawdopodobniej trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.
Do zabójstwa doszło w bloku przy ulicy Gdańskiej w czerwcu tego roku. Króko po zdarzeniu syn zamordowanych usłyszał zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.
"Wysokie prawdopodobieństwo", że znów zabije
Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Oliwia Bożek-Michalec, biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili, że podejrzany działał w stanie "całkowicie zniesionej poczytalności", który uniemożliwiał mu rozumienie czynów i kierowanie swoim postępowaniem. Jednocześnie stwierdzono, że ze względu na stan zdrowia mężczyzny zachodzi "wysokie prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przez niego podobnego czynu zabronionego".
- Wobec takich wniosków opinii biegłych lekarzy psychiatrów tutejsza prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Krakowie wniosek o umorzenie postępowania karnego wobec niepopełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu przestępstw ze względu na stan niepoczytalności w chwili czynów oraz o zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym – przekazała prokuratorka.
Ciała około 70-letniego mężczyzny i około 60-letniej kobiety 20 czerwca br. zostały znalezione na klatce schodowej bloku przy ul. Gdańskiej w Krakowie. Na miejscu zbrodni zabezpieczono noże. Prokuratura informowała, że w związku z tym zdarzeniem zatrzymany został 38-latek, który przyznał się do winy. Wyniki sekcji zwłok wskazywały, że ofiary zmarły w wyniku wykrwawienia spowodowanego doznanymi obrażeniami.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24