Gwałtowny wzrost liczby dzieci trafiających do Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Mali pacjenci walczą z infekcjami dróg oddechowych, z grypą czy wirusem RSV. Jednak najwięcej chorych to dzieci chore na COVID-19. Jak mówią lekarze, większość noworodków i niemowląt koronawirusem zaraża się od nieszczepionych rodziców.
Lawinowo rośnie liczba dzieci, trafiających do Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Placówka niemal codziennie przyjmuje kilku nowych pacjentów. - W tej chwili na całym oddziale mamy 38 pacjentów, jeśli chodzi o odcinek covidowy to teoretycznie - zgodnie z decyzję wojewody - mamy 25 miejsc, ale w tej chwili mamy 29 pacjentów i staramy się przyjąć jeszcze jednego 12-tygodniowego noworodka, który czeka na szpitalnym oddziale ratunkowym z potwierdzonym zakażeniem - mówi TVN24 doktor Lidia Stopyra, ordynator Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii.
Stan małych pacjentów - jak mówi lekarka - jest dość zróżnicowany. Jest kilka dzieci w stanie ciężkim i "na granicy intensywnej terapii". Większość to osoby w stanie stabilnym, ale to nie zmienia faktu, że wciąż wymagają hospitalizacji.
Lekarz: większość dzieci zaraża się od niezaszczepionych rodziców
Według doktor Stopyry większość noworodków i niemowląt zakażonych koronawirusem zaraża się od niezaszczepionych rodziców. Pozostałe w przedszkolach lub od rodzeństwa, które uczęszcza do szkoły.
- Sto procent dzieci jakie do tej pory hospitalizowaliśmy od czasu, kiedy zostały wprowadzone szczepienia, czyli od 7 czerwca (ruszyły szczepienia przeciw COVID-19 dla dzieci od 12 roku życia - przyp. red.), to wszystkie dzieci są to te niezaszczepione. Nie mieliśmy pacjenta takiego, który by miał jakiekolwiek objawy i był zaszczepiony - opowiada ordynator.
Na jakie objawy rodzice powinni być szczególnie wyczuleni? Według ordynator, to wysoka gorączka, problemy z oddychaniem i silny kaszel. – Natomiast w przypadku małych dzieci, takich kilkutygodniowych i kilkumiesięcznych to rodzic nie jest w stanie ocenić stanu dziecka, więc ono zawsze wymaga badania lekarskiego. Generalnie jest obowiązek badania lekarskiego u dzieci do szóstego roku życia. Nie możemy takich dzieci konsultować teleporadami - tłumaczy doktor Stopyra i apeluje, by szczególną uwagę zwrócić na dzieci najmłodsze. - Często jest tak, że one w przebiegu COVID-19 jedynym objawem jest to, że przestają jeść, gorzej jedzą i się odwadniają - dodaje.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24