W różnych punktach Krakowa pojawiły się figurki smoków. To element tzw. smoczego szlaku, który jest realizacją projektów zgłoszonych w budżecie obywatelskim. Na szlaku zadebiutował Smok Geodeta. Początkowo trasa będzie liczyć siedem rzeźb, a w przyszłym roku przybędzie kolejnych 10.
Krakowski smoczy szlak, nawiązujący do szlaku z figurkami krasnali we Wrocławiu, to realizacja projektów zgłoszonych w dwóch edycjach budżetu obywatelskiego miasta. Rzeźby mierzące od ok. 35 do 50 cm pojawią się w charakterystycznych lokalizacjach w krakowskich dzielnicach, a każda z nich będzie nawiązywać do miejsca, w którym się znajdzie. Wyposażono je w specjalne tabliczki z kodami QR odsyłającymi do informacji o szlaku i poszczególnych figurkach.
Czytaj też: Zwiedzanie Krakowa smoczym szlakiem. Miasto ozdobią smoki Andrzeja Mleczki i Edwarda Lutczyna
- Pomysł narodził się za sprawą mojej wizyty z dziećmi we Wrocławiu, szukaliśmy krasnali i dobrze się przy tym bawiliśmy. Dzieci się zapytały, czemu nie ma takich smoków w Krakowie, więc zgłosiłam projekt do budżetu obywatelskiego - wspomina Anna Jakubiak, jedna z osób (obok Witolda Górnego i Mariusza Meusa) odpowiedzialnych za pomysł powstania smoków. I dodaje: - Trochę we wrocławskich krasnalach brakowało mi elementu edukacyjnego, tu się on znajdzie w postaci atrybutów i kodów QR. Atrybuty będą opowiadać o historii danego miejsca, będziemy odkrywać Kraków na nowo.
Pierwszy jest Smok Geodeta. "Chcemy przypominać o tym ważnym miejscu"
W środę przy al. Dembowskiego, w rejonie Szkoły Podstawowej nr 29, z udziałem tamtejszych uczniów zamontowano pierwszą figurkę - Smoka Geodetę. Smok stanął na ulicy, przy której przebiega południk krakowski i będzie wskazywał spacerowiczom drogę na kopiec Kraka. - Według niego liczone były wszystkie obliczenia astronomiczne, chcemy przypominać o tym ważnym miejscu. Będą różne inne ważne postacie, które upamiętniają ważne wydarzenia dla Krakowa - podkreśla Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Kraków zostanie opanowany przez smoki. To pomysł na promocję miasta
W najbliższym czasie pojawią się jeszcze: Smok Turysta przy parku Bednarskiego, Smok Malarz przy pl. Axentowicza, Smok z mapą przy parku Krakowskim, Smok z latawcem przy parku Jordana. Przy kinie Kijów stanie Smok Filmowiec, a na placu Na Groblach Smok Wodny. - Myślę, że mieszkańcy Krakowa polubią te smoki i zagłosują w przyszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego na kolejne - podkreśla Jakubiak.
W przyszłym roku pojawi się 10 kolejnych smoków. Są już gotowe
Zgodnie z planami w przyszłym roku w przestrzeni miasta pojawi się 10 kolejnych, gotowych już figur smoków. Będą to: Smok Sportowiec (skwer Zbigniewa Brzezińskiego), Smok z Metrem (ul. Kopernika, niedaleko kościoła św. Mikołaja), Smok z Literą K (skwer u zbiegu ul. Krakowskiej i ul. Rybaki), Smok Żołnierz CK (Rondo Mogilskie przy Bastionie V Lubicz - Twierdzy Kraków), Smok Lekarz (ul. Kopernika 40, przed wejściem do Katedry Kliniki Chirurgii UJ), Smok Astronom (ul. Kopernika 27, przed wejściem do Ogrodu Botanicznego), Smok Lajkonik (skwer Konika Zwierzynieckiego), Smok Emausowy (ul. Kościuszki), Smok Fotograf (ul. Rakowicka 22A), Smok Romantyk (przy kładce o. Bernatka). Według przekazanych informacji koszt przygotowania figur, które są już rozmieszczane w przestrzeni miasta, wyniósł 298 tys. zł., a koszt kolejnych 10, które czekają na montaż w przyszłym roku, to 334 tys. zł. Przygotowanie dokumentacji projektowej, wykonanie granitowych postumentów oraz montaż siedmiu smoków to koszt ok. 155 tys. zł. Na wykonanie postumentów i montaż 10 smoków w przyszłym roku, planowane jest zabezpieczenie środków w budżecie miasta w wysokości 150 tys. zł.
Wykonanie rzeźb koordynował Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa. Według urzędników projekty i lokalizacje figur wybrano przy zachowaniu odpowiedniego poziomu troski o przestrzeń i kulturowy krajobraz miasta. Zaprojektowane przez Andrzeja Mleczkę i Edwarda Lutczyna figury zostały przygotowywane we współpracy z Wydziałem Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Ich autorami są prof. Jan Tutaj oraz dr Jacek Dudek.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24