Do eksplozji doszło w nocy z wtorku na środę. Usłyszeli ją mieszkańcy okolicznych domów. Na miejscu znaleziono nadpalone metalowe i plastikowe elementy. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. W wyniku eksplozji powybijane zostały szyby w pobliskich domach. Wojsko poinformowało, że nie zarejestrowało naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi.
Na nagraniu z monitoringu z jednego z pobliskich domów widać błysk eksplozji i słychać wybuch.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że "w tym momencie każda wersja musi być brana pod uwagę". - Najprawdopodobniej mówimy o dronie, który rozbił się. Nie nosi on na razie znamion, które by świadczyły o charakterze militarnym. Nie należy wykluczać, że mamy do czynienia z dronem przemytniczym i nie możemy wykluczyć aktu sabotażu - mówił. Niedługo później Grzegorz Trusiewicz z Prokuratury Okręgowej w Lublinie przekazał, że prokuratura wstępnie wykluczyła opcję cywilną i przemytniczą.
Autorka/Autor: js/ads
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Łuków.tv