36-latek odpowie przed sądem za podpalenie sześciu samochodów na jednym z nowohuckich osiedli w Krakowie. Mężczyzna, gdy zatrzymali go policjanci, był pijany. Paweł K. usłyszał zarzuty, przyznał się do winy i trafił do aresztu. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Jak informują śledczy, do podpaleń dochodziło kilkukrotnie od 14 kwietnia. 5 maja, kiedy w płomieniach stanęły kolejne samochody, gdy strażacy próbowali ugasić ogień, policjanci szukali sprawcy. Wtedy otrzymali zgłoszenie o kolejnym płonącym pojeździe na tym samym osiedlu. To tam znaleźli podejrzanego.
- Był nietrzeźwy. Badanie wskazało ponad trzy promile alkoholu w jego organizmie. Zachowywał się irracjonalnie i nie potrafił wyjaśnić, co robił na osiedlu. Policjanci zwrócili jednak uwagę na zabrudzone, ciemne dłonie, co mogło sugerować na jego udział w podpaleniu samochodu - mówi mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji. Mężczyzna został zatrzymany.
Wybijał szybę i podpalał podsufitkę. Grozi mu do pięciu lat więzienia
Policjanci powiązali sprawę ze wcześniejszymi podpaleniami, do których dochodziło na terenie Nowej Huty. Jak informuje Gleń, w każdym z tych przypadków sprawca działał tak samo: wybijał szybę pojazdu i podpalał podsufitkę. 36-latek przyznał się do popełnionych przestępstw. Straty oszacowano na ponad 40 tysięcy złotych.
Czytaj też: "Ogień raczej nie pojawił się tam przypadkowo". Czwarty nocny pożar na tej samej posesji
- Prokurator skierował do Sądu Rejonowego dla Krakowa - Nowej Huty wniosek o zastosowanie wobec Pawła K. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - informuje Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. I dodaje, że sąd wniosek uwzględnił. A to oznacza, że najbliższe trzy miesiące podejrzany o podpalenia sześciu samochodów spędzi w areszcie.
Pawłowi K. grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: KWP Kraków, Prokuratura Okręgowa w Krakowie
Źródło zdjęcia głównego: KWP Kraków