Do ośmiu lat więzienia może grozić kobiecie, która mazała flamastrem po elewacji zabytkowej kamienicy w centrum Krakowa. Wandalizm zauważyli strażnicy miejscy, którzy mieli akurat interwencję w okolicy. Na miejsce wezwana została policja.
Do zdarzenia doszło przed północą w nocy z piątku na sobotę. Patrolujący centrum Krakowa strażnicy miejscy zauważyli kobietę, piszącą flamastrem po elewacji kamienicy na rogu ulic Koletek i świętej Agnieszki.
Czytaj też: Łamali ramy, wyginali koła. Rowery miejskie w Krakowie wracają, ale przez wandali zmieniono zasady
"Po sprawdzeniu okazało się, że budynek jest wpisany do Gminnej Ewidencji Zabytków. Na miejsce wezwano patrol Policji, który przejął sprawczynię wraz z całością sprawy" - czytamy w komunikacie Straży Miejskiej Miasta Krakowa. Budynek został wzniesiony w 1870 roku.
Nawet osiem lat więzienia za wandalizm
Jak informuje nas podinspektor Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji, sprawczyni wandalizmu została ujęta przez strażników miejskich "na gorącym uczynku".
- Czekamy na złożenie zawiadomienia przez właściciela budynku, jednocześnie jednak realizujemy już czynności. Musimy sprawdzić, czy kobieta swoim działaniem trwale zniszczyła zabytek - zaznacza Cisło.
Jeśli kobieta usłyszy zarzuty związane ze "zniszczeniem lub uszkodzeniem zabytku" - jak ujmuje takie działanie Kodeks karny - będzie jej groziło od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat więzienia. W takich przypadkach sąd orzeka także obowiązek naprawienia zabytku i uiszczenia nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Miasta Krakowa