"Czarny protest" uczniów liceum. Pytają dyrektorkę o pieniądze, szkoła pod lupą urzędników

Źródło:
tvn24.pl, Radio ZET, "Gazeta Wyborcza"
Kraków
KrakówGoogle Earth
wideo 2/4
KrakówGoogle Earth

"Wstępne wnioski są niepokojące do tego stopnia, że nie można wykluczyć konieczności zawiadomienia organów ścigania" - tak o kontroli przeprowadzonej w XXX Liceum Ogólnokształcącym w Krakowie mówią miejscy urzędnicy. Magistrat sprawdza zasadność zakupów, jakie dyrektorka miała dokonywać na potrzeby szkoły, na przykład cateringu, pościeli czy rowerów. Uczniowie zorganizowali przed placówką "czarny protest". Według dyrektorki licealiści są "inspirowani przez czarne charaktery" i "nie mają pojęcia o wydatkach".

XXX Liceum Ogólnokształcące na osiedlu Dywizjonu w Krakowie prowadzi zajęcia taneczne i teatralne dla uczniów - od nowego roku szkolnego jednak siatka godzin została obcięta o około połowę. Powód? Brak pieniędzy.

Czytaj też: Dyrektorka szkoły wywołała konflikt z rodzicami, urzędnikami i nauczycielami. "Podejście niegodne nauczyciela". Została odwołana

To właśnie pieniądze są w centrum zainteresowania Urzędu Miasta Krakowa, którego przedstawiciele od lipca prowadzili w placówce kontrolę. Wątpliwości urzędników wzbudziły podejrzane faktury na wiele tysięcy złotych. Pytania o zasadność budzą opisane przez dziennikarzy zakupy - na przykład narzędzi ogrodniczych, pościeli i rowerów. Radio ZET, które jako pierwsze opisało sprawę, dotarło do faktur za remont schodów, drzwi i oświetlenia opiewających na 150 tysięcy złotych i catering kosztujący do nawet 31 tysięcy złotych miesięcznie. Z dokumentów wynika też, że "70 tysięcy złotych w minionym roku kosztowało usuwanie połamanych konarów drzew rosnących na terenie szkoły, przycinanie gałęzi i czyszczenie chodników. Jak wynika z wystawionych faktur, teren wokół szkoły trzeba sprzątać praktycznie co miesiąc" - czytamy w artykule rozgłośni.

Protest uczniów przed XXX LO w Krakowie

W odpowiedzi na doniesienia medialne we wtorek (7 listopada) licealiści z XXX LO urządzili przed szkołą "czarny protest". "Tu spraw nie zamiata się pod dywan" - czytamy na jednym z transparentów, odnoszących się w ten sposób do tajemniczego zakupu dywanu. "Oddajcie innowacje!" - tak z kolei odnoszą się do usuniętych z siatki godzin lekcji tańca.

Tańca klasycznego, jazzowego, towarzyskiego i innych przyjeżdża uczyć się tu młodzież z całego kraju. Na transparentach czytamy więc: "Tu się kręci piruety, a nie biznes", a także "W wieku 14 lat wyjechałam z domu".

Na nagraniach z protestu - publikowanych w mediach społecznościowych - słychać z kolei krzyki takie jak: "Gdzie są pieniądze?!" i "Gdzie nasza trzydziestka?!".

Jedna z uczennic XXX LO w rozmowie z tvn24.pl przyznaje, że problemy finansowe widoczne były w placówce od dłuższego czasu. - Zaczynałam tę szkołę cztery lata temu. Nie było klamki, było za to popękane lustro. Od starszych roczników słyszeliśmy, że tak to już było od lat, to było znormalizowane - mówi, chcąca zachować anonimowość licealistka. Dodaje, że brakująca od lat klamka w jednej z sal lekcyjnych, którą nauczyciel otwierał, ciągnąc za dziurę w drzwiach, została uzupełniona zaledwie kilka dni temu.

Czytaj też: Dyrekcja liceum zamontowała kamery w toaletach. Zostaną zdjęte po skargach uczniów

Uczennica podkreśla, że od początku roku jest zdecydowanie mniej zajęć tanecznych niż wcześniej - o około połowę. - Mam tańczyć dyplom i nie wiem, czy się w niego angażować w sytuacji, w której tych zajęć nie ma. Wiele osób przyjechało tu, żeby nauczyć się tańczyć, a nie zapewniają nam tych zajęć, po które tu przyjechaliśmy. Przyjechaliśmy spełniać marzenia, zostawiliśmy nasze miasta, nasze rodziny, a lekcji nie ma - relacjonuje.

Maturzyści z XXX LO napisali wspólnie na skrzynkę Kontaktu 24, że po publikacji pierwszych artykułów w mediach "byli w ogromnym szoku". "Nie mogliśmy uwierzyć, czy to prawda. Dopiero jak wyszły wszystkie faktury zdecydowaliśmy zareagować i zrobić protest" - czytamy w wiadomości uczniów.

Kontrola w liceum. "Wstępne wnioski są niepokojące"

W związku z podejrzeniami, że w szkole dzieje się coś niedobrego, krakowscy urzędnicy postanowili sprawdzić placówkę. Dariusz Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krakowa, poinformował nas w środę, że "zakończyły się już właściwe czynności kontrolne w szkole, ale trwają jeszcze końcowe prace nad protokołem z kontroli, który zostanie przekazany dyrektor liceum".

Kontrola dotyczyła "gospodarowania środkami na wydatki rzeczowe i wynagrodzenia bezosobowe oraz prowadzenia ewidencji księgowej za rok 2022 do dnia wszczęcia kontroli", a została wszczęta po tym, jak urzędnicy otrzymali sygnały, że w XXX LO "mogło dochodzić do nieprawidłowości w zakresie wydatków".

- Wstępne wnioski są niepokojące do tego stopnia, że nie można wykluczyć konieczności zawiadomienia organów ścigania. Jednak decyzje w tym zakresie zostaną podjęte dopiero po zakończeniu całej procedury kontrolnej, bo przypomnijmy, że zgodnie z przepisami dyrektor szkoły może złożyć zastrzeżenia do protokołu, a wtedy organ kontrolny ma obowiązek je przeanalizować - przekazał w odpowiedzi na nasze pytania Nowak.

Czytaj też: "To nie jest pomoc, którą można robić w taki sposób". Anna Wilczyńska o reportażu "Pomoc na ćwierć etatu"

Podczas kontroli magistrat wstrzymał dotację dla szkoły na zajęcia taneczne. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", dyrektorka zaproponowała nauczycielom zmniejszenie pensji o połowę. Wobec braku ich zgody zmniejszyła liczbę godzin.

Dyrektorka: wszystkie wydatki były uzasadnione

Dyrektor XXX LO Ewa Dziekan-Feliksiak tłumaczy tvn24.pl, że szkoła od 12 lat prowadzi klasy taneczne, do których chodzi aktualnie około 180 uczniów. Dotąd miesięcznie mieli oni nawet po około 20 godzin tańca tygodniowo, teraz to 10-12 godzin. O połowę mniej.

- Sytuacja jest bardzo niedobra, dostawaliśmy 30 tysięcy złotych dofinansowania miesięcznie do zajęć tanecznych, które kosztowały 40 tysięcy złotych, resztę pokrywaliśmy sami. Cała ta kwota szła na wynagrodzenia nauczycieli. W lipcu zapytałam wiceprezydent Annę Korfel-Jasińską, czy mogę otrzymać finansowanie na kolejny semestr, jednak usłyszałam, że taka decyzja zostanie podjęta po zakończeniu kontroli. Chciała jednak, żebyśmy kontynuowali, a tymczasem kontrola się przedłużała. W związku z tym przez ostatnie tygodnie siatka godzin była okrojona - tłumaczy Dziekan-Feliksiak.

Dyrektorka przyznaje, że szkoły nie stać na wynagrodzenie dla nauczycieli tańca - zalega im za wrzesień i październik. O tym, że od miesięcy mają oni nie otrzymywać pieniędzy, poinformowała "Gazeta Wyborcza". Na jednym z nagrań z protestu uczniów słychać jednak zapowiedź szefowej placówki, że teraz wszystko się zmieni, pieniądze się znajdą, liczba zajęć zostanie zwiększona.

Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie to się stanie. Pada data 20 listopada, jednak szefowa liceum tłumaczy: "nadal nie otrzymujemy dofinansowania i nie możemy zapłacić nauczycielom tańca zaległego wynagrodzenia".

ZOBACZ: Co czeka uczniów po zmianie władzy? "Polska szkoła nie przeżyje kolejnej rewolucji"

A jak Ewa Dziekan-Feliksiak odnosi się do wydatków, które budzą wątpliwości urzędników? Podkreśla, że wszystkie były uzasadnione i wylicza wydarzenia, na których konieczne było zamówienie cateringu: spotkania z autorami książek, imprezy okolicznościowe, pokaz dyplomowy w Teatrze Słowackiego, wizyty uczniów z innych szkół i tak dalej. - Byli u nas też uczniowie szkoły mistrzostwa sportowego z Łodzi. Oni mieszkali w naszej szkole, tutaj jedli i spali, stąd potrzebne były koce, poduszki, narzuty, dywaniki - tłumaczy. Z kolei drapak dla kota kupiony za 26 złotych był elementem akcji charytatywnej dla zwierząt. Dodaje, że takie zakupy zostały sfinansowane ze środków własnych szkoły - na przykład wynajmów, a nie - jak twierdzi - z pieniędzy miasta. A remonty? - Nie mam żadnego wpływu na wydatkowanie tych środków, bo nimi zarządza Miejskie Centrum Obsługi Oświaty - odpowiada dyrektorka.

Pytamy również o zorganizowany przez uczniów protest. -"Są zmanipulowani, zachęceni do buntu. Ohydne jest manipulowanie nimi, to karygodne działanie osób, które chcą mnie skrzywdzić, posługiwanie się osobami nieletnimi. To pożałowania godna lekcja braku szacunku do starszych. Uczniowie nie mają pojęcia o wydatkach szkoły, o paragrafach, są tylko narzędziami w rękach złych ludzi. Trudno ich winić, skoro są inspirowani przez czarne charaktery z mediów i powtarzają bezmyślnie kłamstwa i pomówienia - twierdzi dyrektorka.

Autorka/Autor:bp/tam/tok

Źródło: tvn24.pl, Radio ZET, "Gazeta Wyborcza"

Źródło zdjęcia głównego: Google Maps, @liceum_taneczno_teatralne_ (Instagram)

Pozostałe wiadomości

Prokremlowska agencja RIA Nowosti podała, że prezydent Władimir Putin mianował ministra obrony Siergieja Szojgu sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Rosji. Z tego stanowiska odwołany został Nikołaj Patruszew. Nowym ministrem obrony Rosji ma zostać Andriej Biełousow.

Niespodziewany ruch Putina

Niespodziewany ruch Putina

Źródło:
RIA Nowosti, Reuters, tvn24.pl

Przymrozki nie odpuszczają. Ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej obowiązują w 15 województwach. Temperatura przy gruncie może spaść do -4 stopni Celsjusza.

Ostrzeżenia IMGW w niemal całej Polsce

Ostrzeżenia IMGW w niemal całej Polsce

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Drugi w ciągu tego tygodnia samolot rosyjskiej linii lotniczej zepsuł się podczas lotu - napisał w niedzielę niezależny portal The Moscow Times. Przypomniał, że liczba incydentów lotniczych w Rosji gwałtownie wzrosła po wprowadzeniu amerykańskich i unijnych sankcji z powody inwazji zbrojnej na Ukrainie.

Seria niefortunnych incydentów w rosyjskim lotnictwie

Seria niefortunnych incydentów w rosyjskim lotnictwie

Źródło:
The Moscow Times, Fontanka

Wiceminister obrony Cezary Tomczyk poinformował, że zatrzymany w Polsce rosyjski żołnierz jest przesłuchiwany i jest pod nadzorem służb. - Wykorzystamy jego wiedzę, ale to jest jednostka głęboko zdemoralizowana i człowiek, na którym na pewno nie warto się w żaden sposób opierać - zaznaczył Tomczyk.

Rosyjski żołnierz zatrzymany w Polsce. "Wykorzystamy jego wiedzę, ale to zdemoralizowana jednostka"

Rosyjski żołnierz zatrzymany w Polsce. "Wykorzystamy jego wiedzę, ale to zdemoralizowana jednostka"

Źródło:
TVN24

Resort obrony w Moskwie twierdzi, że w obwodzie charkowskim rosyjscy żołnierze zajęli dziewięć wiosek. Naczelny dowódca armii ukraińskiej Ołeksandr Syrski nie potwierdził tych doniesień, przyznał jednak, że sytuacja w tym regionie "znacznie się zaostrzyła". Prezydentowi przekazał, że ciężkie walki trwają na "całej linii frontu". Pojawiły się także prognozy, kiedy może nastąpić "krytyczna faza wojny". Podsumowujemy miniony tydzień w Ukrainie.  

"Rosja wie". Kiedy może nastąpić krytyczna faza wojny

"Rosja wie". Kiedy może nastąpić krytyczna faza wojny

Źródło:
tvn24.pl

Kilkudziesięciu pracowników Muzeów Watykańskich rozpoczęło oficjalny prawny spór dotyczący złych warunków pracy. To - pisze Reuters - sytuacja bez precedensu, która może doprowadzić do złożenia pozwu przeciwko papieskiej administracji.

"Żądania i prośby pozostawały bez odpowiedzi". W Watykanie sytuacja bez precedensu

"Żądania i prośby pozostawały bez odpowiedzi". W Watykanie sytuacja bez precedensu

Źródło:
Reuters

Do pożaru lasu doszło w niedzielę w miejscowości Janówek w Kampinoskim Parku Narodowym. Spłonęło ćwierć hektara - podała straż pożarna. Nikt nie ucierpiał.

Pożar lasu w Kampinoskim Parku Narodowym

Pożar lasu w Kampinoskim Parku Narodowym

Źródło:
PAP

Aleksandr Surikow, ambasador Rosji w Mozambiku, został znaleziony martwy w swojej rezydencji. Policjanci otrzymali od rosyjskiego konsula Jurija Doroszenkowa informację, aby nie podejmować żadnych czynności związanych z wykonaniem autopsji.

Ambasador Rosji znaleziony martwy w swojej rezydencji. "Nagła śmierć"

Ambasador Rosji znaleziony martwy w swojej rezydencji. "Nagła śmierć"

Źródło:
PAP

Jarosław Kaczyński, prezes PiS, przekonywał na spotkaniu z sympatykami, że Polskę pod rządami Donalda Tuska czeka bieda. Straszył, że Parlament Europejski kolejnej kadencji "odbierze nam właściwie wszystko". Jednocześnie promował kandydatów PiS w wyborach - Jacka Kurskiego i Adama Bielana. Nawiązał też do sprawy sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś.

Kaczyński straszy Tuskiem i europarlamentem, promuje "twardych" kandydatów

Kaczyński straszy Tuskiem i europarlamentem, promuje "twardych" kandydatów

Źródło:
TVN24, PAP

Pożar wybuchł w niedzielę nad ranem w centrum handlowym Marywilska 44 na warszawskiej Białołęce. Zawalił się dach. Komendant główny PSP nadbrygadier Mariusz Feltynowski mówił, że to "bardzo dziwna sytuacja", że po 11 minutach od zgłoszenia do straży pożarnej większość hali była objęta pożarem. Oto najważniejsze informacje i pytania, na które wciąż nie ma odpowiedzi.

Pożar centrum handlowego w Warszawie. Co wiemy, a czego nie wiemy do tej pory

Pożar centrum handlowego w Warszawie. Co wiemy, a czego nie wiemy do tej pory

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Nad ranem wybuchł pożar w kompleksie handlowym przy ulicy Marywilskiej. Ogień objął ponad 80 procent hali. W powietrzu unosił się czarny, gryzący dym. Nikt nie odniósł obrażeń. W wyniku pożaru wiele osób straciło pracę i środki do życia.

Miała osiem boksów. Zostało jej 100 złotych. "Nie ma, nie ma nic"

Miała osiem boksów. Zostało jej 100 złotych. "Nie ma, nie ma nic"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP
Ninę reanimowano 17 razy, ale na końcu świata znalazła się teraz. "Dla was jesteśmy gorsi ludzie"

Ninę reanimowano 17 razy, ale na końcu świata znalazła się teraz. "Dla was jesteśmy gorsi ludzie"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pożar wybuchł w bloku przy ulicy Grzybowskiej. Ogień pojawił się w mieszkaniu na 15. piętrze. Dwie osoby nie żyją. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.

Pożar na 15. piętrze. W spalonym mieszkaniu zwłoki, przed blokiem ciało mężczyzny z poparzonymi rękami

Pożar na 15. piętrze. W spalonym mieszkaniu zwłoki, przed blokiem ciało mężczyzny z poparzonymi rękami

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po kilku dniach z arktycznym powietrzem wreszcie się od niego uwolnimy. Na horyzoncie widać koniec przymrozków. Co jeszcze przyniosą nadchodzące dwa tygodnie maja w pogodzie? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: zwrot będzie odczuwalny

Pogoda na 16 dni: zwrot będzie odczuwalny

Źródło:
tvnmeteo.pl

Zmarł Richard Slayman, pierwszy biorca przeszczepu genetycznie zmodyfikowanej nerki świni - podała w niedzielę agencja AP. Mężczyzna przeszedł operację dwa miesiące temu. Zespół, który operował Amerykanina zapewnił, że nic nie wskazuje na to, aby przyczyną zgonu był przeszczep.

Był pierwszym człowiekiem, który przeszedł taką operację. Zmarł dwa miesiące po przeszczepie

Był pierwszym człowiekiem, który przeszedł taką operację. Zmarł dwa miesiące po przeszczepie

Źródło:
PAP

Mieszkanka miejscowości Komatipoort na wschodzie RPA odkręciła kran w kuchni i zauważyła w wodzie pływającą żywą rybę. Zwierzę trafiło do sądu jako dowód przeciw gminie w sprawie nieprawidłowości w działaniu kanalizacji i poważnego zanieczyszczenia wody pitnej.

Odkręciła kran, wypłynęła ryba

Odkręciła kran, wypłynęła ryba

Źródło:
PAP

Matka dwóch małych dziewczynek, których ciała znaleziono w piątek w ognisku na terenie posesji w Woli Szczucińskiej (woj. małopolskie), usłyszała zarzut zabójstwa córek i trafiła do aresztu.

Ciała Oliwii i Natalii znaleźli w ognisku. Matka trafiła do aresztu

Ciała Oliwii i Natalii znaleźli w ognisku. Matka trafiła do aresztu

Źródło:
PAP

TVN24 znalazła się na czele rankingu najbardziej opiniotwórczych stacji telewizyjnych dekady - wynika z analizy Instytutu Monitorowania Mediów (IMM). Stacja była cytowana 181,8 tysiąca razy w latach 2014-2023.

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

Źródło:
tvn24.pl

Już 11 czerwca platforma streamingowa Max zadebiutuje w Polsce. Czym będzie się różnić od HBO Max, które zastąpi? Jakie pakiety będą dostępne w jej ramach? Jakie tytuły zostaną dodane do jej biblioteki? Wyjaśniamy.  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Źródło:
TVN24.pl