Policja została zawiadomiona we wtorek około godziny 12.30. - Autobus komunikacji miejskiej jadąc ulicą Zakliki z Mydlnik wjechał na przejazd kolejowy i utknął między rogatkami. Z relacji wynika, że jeden z pasażerów lub też pasażerowie, wyłamał rogatkę i autobus przejechał dalej. Gdy przyjechała policja, autobus stał już poza rogatkami. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 3050 zł i 15 punktami karnymi. Był trzeźwy - poinformował komisarz Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Pasażer wyłamał rogatkę. Sekundy później przejechał pociąg
Pan Mateusz, który o zdarzeniu powiadomił redakcję Kontakt24, jechał tym autobusem z bratem od początkowego przystanku, czyli Bronowic Małych. Jak mówi, w środku było około sześciu pasażerów, w tym osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim.
Widział moment, gdy autobus podjechał do przejazdu kolejowego.
- Zapaliło się czerwone światło, ale autobus jechał z taką prędkością, że najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby szybkie przejechanie. Kierowca jednak gwałtownie zahamował i zaczął robić chaotyczne manewry, próbował cofnąć, ale mu się to nie udało. Pierwsza rogatka uderzyła w autobus. Wszyscy pasażerowie krzyczeli, abyśmy jechali do przodu. Niestety, kierowca odmówił. Zamknęła się też druga rogatka. Pasażerowie byli przekonani, że za chwilę dojdzie do tragedii. Namawiałem kierowcę, aby wyłamał tę drugą rogatkę, jednak bezskutecznie. Poprosiłem o otwarcie drzwi, aby pasażerowie mogli uciec. Otworzyły się jedynie pierwsze drzwi, więc szybko wybiegłem z autobusu i wyłamałem rogatkę. Mój brat również uciekł z autobusu, ale drzwi już się zamykały. Gdy rogatki już nie było, autobus przejechał. Sekundy później przejechał pociąg. Na szczęście nie jechał szybko. W przeciwnym razie doszłoby do tragedii - relacjonował pan Mateusz.
O sprawę zapytaliśmy mailowo przewoźnika, czekamy na odpowiedź.
Autorka/Autor: lk, ak, mag/gp
Źródło: Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: Internauta/Kontakt24