Nieznani sprawy ostrzelali stadion miejski w Krakowie, podczas meczu Wisły Kraków z GKS-em Tychy. Sprawą zajmuje się policja, która wstępnie wykluczyła, że użyto broni z ostrą amunicją. - Mogło dojść do wystrzału nabojów śrutowych - informuje rzecznik Komendy Miejskiej.
Do zdarzenia miało dojść około godziny 19. W tym czasie na stadionie miejskim imienia Henryka Reymana swój mecz rozgrywała Wisła Kraków, która mierzyła się w ramach rozgrywek 1 ligi z GKS-em Tychy. Jak informują lokalne media, nieznani sprawcy mieli ostrzelać obiekt, wybite miały zostać szyby i zniszczona elewacja.
Policyjne postępowanie
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, komisarz Piotr Szpiech informuje, że funkcjonariusze zgłoszenie w tej sprawie otrzymali przed godziną 19. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, o uszkodzeniu elewacji stadionu miejskiego od strony Parku Jordana. Policjanci potwierdzili na miejscu ten fakt, przeprowadziliśmy oględziny, zabezpieczyliśmy ślady. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Straty wstępnie wyceniono na sześć tysięcy złotych - przekazuje policjant.
I dodaje: - W jaki sposób doszło do uszkodzenia, to będziemy wyjaśniać w trakcie postępowania. Wstępnie wykluczyliśmy, żeby miała to być broń ostra, natomiast nie wykluczamy, że mogło dojść do wystrzału nabojów śrutowych. Będzie powołany biegły w tej sprawie, który wyda opinię. Wstępna przyjęta kwalifikacja to uszkodzenie mienia.
Spotkanie pomiędzy Wisłą Kraków i GKS-em Tychy zakończyło się bezbramkowym remisem.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: eurosport