Policjanci z Kalwarii Zebrzydowskiej uchronili dwóch mężczyzn przed wyziębieniem. Jeden z nich był poważnie chory i mieszkał w nieogrzewanym lokalu, a drugi zasnął na przystanku autobusowym.
Jak informuje Anna Zięcik z zespołu prasowego małopolskiej policji, 68-letni mieszkaniec gminy Lanckorona od kilku dni nie ogrzewał mieszkania. Kiedy odwiedził go dzielnicowy, okazało się, że mężczyzna jest poważnie chory i nie jest w stanie podnieść się z łóżka.
- W mieszkaniu było bardzo zimno. Kontakt z mężczyzną był utrudniony, mówił nielogicznie, nie wiedział, jak się nazywa. Policjant natychmiast wezwał na miejsce karetkę pogotowia, której załoga zabrała chorego do szpitala – przekazała Zięcik.
Zasnął na przystanku
Tego samego dnia, około godz. 1.30 inny policjant z Kalwarii w czasie wolnym od służby zauważył leżącego na przystanku w Barwałdzie mężczyznę. Jak się okazało, 37-latek był nietrzeźwy i zasnął. Mężczyzna nie miał pojęcia, gdzie się znajduje. Funkcjonariusz poinformował dyżurnego komisariatu, który skierował na miejsce patrol. 37-latek został przekazany pod opiekę rodziny.
Policjanci apelują o to, by nie być obojętnym na los innych, zwłaszcza kiedy na zewnątrz panują niskie temperatury i wiele osób narażonych jest na utratę zdrowia lub życia na skutek wychłodzenia organizmu. Jeśli widzimy kogoś, kto może potrzebować pomocy, powinniśmy zadzwonić na numer alarmowy 112.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24