Wstrząśnienie mózgu i uraz obojczyka - to efekt potrącenia ośmiolatka przez samochód w Grojcu niedaleko Oświęcimia (woj. małopolskie). Według ustaleń policjantów chłopiec w drodze do szkoły wybiegł z chodnika na jezdnię, wprost pod koła osobowej skody.
Ośmiolatek trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami po wypadku, do którego doszło w czwartek w Grojcu koło Oświęcimia. Chłopiec wbiegł na jezdnię wprost pod koła osobowej skody.
Potrącenie ośmiolatka pod Oświęcimiem. Śledztwo policji
Jak poinformowała rzeczniczka oświęcimskiej policji, aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, dziecko doznało wstrząśnienia mózgu i urazu obojczyka. Chłopiec trafił do szpitala.
Funkcjonariusze badają przyczyny wypadku. - Samochód prowadziła 53-letnia mieszkanka Polanki Wielkiej. Policjanci ustalili wstępnie, że gdy przejeżdżała ulicą Jagiellończyka w Grojcu, nagle wprost z chodnika przed auto wbiegł na jezdnię ośmiolatek - przekazała policjantka.
- Ośmiolatek był sam w drodze do szkoły, w momencie wypadku znajdował się kilkaset metrów od domu. Od razu po zdarzeniu przybiegli do niego rodzice - dodała Jurecka. Podkreśliła, że gdy dziecko skończy siedem lat, może ono poruszać się po chodnikach bez opieki, rodzicom nie grożą więc żadne konsekwencje.
- Apelujemy do rodziców, aby bezustannie przypominali dzieciom o podstawowych zasadach bezpieczeństwa na drodze, a także uświadamiali im konsekwencje braku ostrożności. Należy przypomnieć, że przez ulicę przechodzimy tylko wtedy, gdy upewnimy się, że nic nie nadjeżdża. Przez przejście dla pieszych lub przez ulicę, w przypadku braku przejścia, należy przechodzić, a nie przebiegać - zaznaczyła Jurecka.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24