64 osoby z objawami choroby, 18 trafiło do szpitala – to bilans epidemii, wywołanej przez norowirusy na zielonej szkole w Świętokrzyskiem. Wszyscy zarażeni mieli lekkie objawy zatrucia pokarmowego. Sanepid ostatecznie potwierdza, że wirusa najprawdopodobniej "przywiozło" ze sobą jedno z dzieci.
W trybie postępowania epidemiologicznego pracownicy sanepidu pobrali z hotelu próbki żywności i tzw. wymazy czystościowe. - Próbki nie wykazały obecności wirusa – podaje inspektor.
Pierwsze z dzieci wykazało objawy choroby wieczorem 18 maja. Kolejni podopieczni zielonej szkoły chorowali w następnych dniach, a na samym końcu wirus dosięgnął również dorosłych – opiekunów i pracowników hotelu. Od wszystkich chorych pobrano próbki, na podstawie których stwierdzono, że przyczyną epidemii były norowirusy.
- Na podstawie tych badań można jako prawdopodobne źródło wskazać pierwsze dziecko, które zachorowało 18 maja – informuje inspektor sanitarny.
Skrócili zieloną szkołę
Do zdarzenia doszło w połowie maja. Na zielonej szkole w Mąchocicach Kapitulnych przebywało łącznie 108 dzieci z klas 1-2 szkoły podstawowej wraz z opiekunami.
W sumie objawy choroby wystąpiły u 64 osób, w tym 54 uczniów. Po pojawieniu się choroby wyjazd został skrócony o jeden dzień, a dzieci wróciły do Warszawy.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24