To najsympatyczniejszy, najbardziej rozszczekany i z pewnością najdłuższy marsz w historii Krakowa. Marsz Jamników, bo o nim mowa, przeszedł w niedzielę ulicami miasta po raz 19. Jury wybrało "najbardziej jamniczego jamnika".
Miniaturowy, standard, krótkowłosy, długowłosy, żółty, rudy z czarnym nalotem lub bez, szary podpalany czy pręgowany – w niedzielę szansę miał każdy. W samo południe rozpoczął się pochód największych psich indywidualistów. W towarzystwie swoich właścicieli czworonogi wyruszyły spod Barbakanu na Rynek Główny.
Wzorem lat poprzednich na scenie przy Ratuszu rozstrzygnięty został konkurs, w którym oceniana była esencja "jamniczości", czyli długość. Na scenę zaproszono właścicieli wraz z psami, które w trakcie pochodu otrzymały karty uprawniające do wzięcia udziału w konkursie.
Właściciele zaprezentowali publiczności psy na wybiegu. Jamniki zostały zmierzone, a wyniki zanotowane przez jury.
Wybrali najdłuższego
Najdłuższym okazał się 9-miesięczny Nadim z Nowej Huty (82,5 cm), drugie miejsce zajął Elektus (73 cm), a trzecie ex aequo - Neo i Szafir mierzące 71 cm. Właściciele jamników podkreślali, że są to psy bardzo wesołe, rodzinne i kochające dzieci.
Jamnikom towarzyszyły także psy innych ras. Niektóre z nich opatrzone były tablicami: "Zostałem sprzedany jako jamnik" lub "Sprzedano mnie jako jamnika".
Atrakcje dla czworonogów
Marszowi Jamników towarzyszyły liczne atrakcje. Na stoiskach wokół sceny można było zasięgnąć fachowej porady ekspertów, m.in. weterynarza, dietetyka zwierzęcego, behawiorysty, specjalisty od szkolenia psów. Aby zadbać o bezpieczeństwo swojego pupila można go było również oznakować. Śledzący aktualne trendy mody mogli udać się do salonu psiej piękności, gdzie wykonywano bezpłatne strzyżenie i trymowanie psa.
Zaprezentowano punkt informacyjny "Zielonej Strefy" małopolskiej policji, na którym policjanci służyli poradami, w jaki sposób reagować na agresję wobec zwierząt, znęcanie się i złe traktowanie, a wolontariusze fundacji Psi Los i Jamniki Niczyje opowiadali o idei psiej adopcji.
Jedyna taka impreza na świecie
Marsz Jamników, organizowany jest od 1994 roku. To jedyna taka impreza nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Specjalnie na "jamnicze święto" przybywają właściciele jamników z Japonii, Francji, Niemiec, USA, RPA, Australii czy Włoch, a także tłumy krakowian i turystów.
Pochód jamników obył się w Krakowie
Autor: ał/b / Źródło: TVN24Kraków/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków | Piotr Ziółkowski