Zdążyła wybiec z płonącego domu. Gdy przyjechali strażacy, już nie żyła

Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 22.30
Jedna osoba zginęła w pożarze drewnianego domu w Brzostkowie (woj. świętokrzyskie)
Źródło: KP PSP w Busku-Zdroju

Strażacy znaleźli na schodach przed drewnianym domem w Brzostkowie (woj. świętokrzyskie) ciało 85-latki, w domu w niedzielę wieczorem wybuchł pożar. Kobieta miała widoczne oparzenia ciała. Policja bada przyczynę jej śmierci oraz pojawienia się ognia.

Do tragedii doszło w niedzielę wieczorem w miejscowości Brzostków w gminie Nowy Korczyn (powiat buski). Około godziny 22.30 służby zostały wezwane do pożaru drewnianego domu, krytego eternitem.

Czytaj też: Spłonęły trzy hale, blisko sto osób trzeba było ewakuować. "Policja będzie badać przyczyny"

Gdy na miejsce przyjechali policjanci, budynek był już w całości objęty ogniem. Kilka minut później pojawili się strażacy, którzy zaczęli gasić pożar.

Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 22.30
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 22.30
Źródło: KP PSP w Busku-Zdroju

Ciało kobiety "częściowo nadpalone"

- Gdy strażacy przystąpili do akcji gaśniczej, na schodach przed budynkiem, od strony wewnętrznego podwórka, znaleziono częściowo nadpalone ciało kobiety. Życia 85-latki nie udało się uratować - poinformował nas oficer prasowy buskiej policji, aspirant sztabowy Tomasz Piwowarski.

Rzecznik dodał, że policjanci wstępnie wykluczyli, by do śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Ciało 85-latki zostanie poddane sekcji, a przyczyny pożaru oceni biegły do spraw pożarnictwa.

Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 22.30
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 22.30
Źródło: KP PSP w Busku-Zdroju

Jak przekazał oficer prasowy buskiej straży pożarnej, młodszy brygadier Piotr Dziedzic, w budynku nie znaleziono innych osób.

"Na palący się dom podano trzy prądy gaśnicze wody w natarciu. Po zlokalizowaniu pożaru, na zewnątrz wyniesiono z budynku dwie butle gazowe na propan-butan - 11kg, poddając je schładzaniu prądem wody" - zrelacjonował w komunikacie Dziedzic.

W akcji brało udział pięć zastępów strażaków.

Czytaj także: