Wszystko wskazuje na to, że brawura była przyczyną tragicznego wypadku w Brzeszczach niedaleko Oświęcimia. 48-latek nie zdążył wyprzedzić na zakręcie innego pojazdu, więc uderzył w niego, próbując uniknąć zderzenia czołowego. W efekcie śmierć poniósł 78-latek, który po kolizji wjechał w drzewo.
Do tragicznego wypadku doszło w piątek około godziny 20.35 na ulicy Ofiar Oświęcimia w Brzeszczach. Śmierć poniósł tam 78-letni kierowca.
Kierowca wjechał w drzewo
Wszystko zaczęło się od niebezpiecznego manewru wyprzedzania. Jak poinformowała w komunikacie aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej policji, 48-letni kierowca seata wyprzedzał dwa samochody na łuku drogi. Nie zdążył.
"Chcąc uniknąć zderzenia z jadącym z naprzeciwka pojazdem, zderzył się z wyprzedzanym fiatem, którego 78-letni kierowca utracił panowanie nad pojazdem, po czym wypadł z jezdni i uderzył przydrożne drzewo. W wyniku zderzenia 78-latek poniósł śmierć na miejscu" - przekazała Jurecka. 48-latek również trafił do szpitala.
Jak podkreśliła rzeczniczka oświęcimskiej komendy, na miejscu wypadku drogowego przez kilka godzin prowadzone były czynności pod nadzorem prokuratora. "W trakcie prowadzonego śledztwa zostaną ustalone dokładne okoliczności, w jakich doszło do tego tragicznego wypadku drogowego" - zaznaczyła policjantka.
Źródło: KPP w Oświęcimiu, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Oświęcimiu