Urząd miasta w Wadowicach postanowił lepiej poznać mieszkańców regionu i przygotował ankietę, w której pyta m.in. o to, czy mieszkańcy są za wprowadzeniem zakazu stosowania kar cielesnych wobec dzieci. Sęk w tym, że taki zakaz istnieje, i to od 2010 roku.
Ankieta jest podpięta pod stronę internetową urzędu miasta w Wadowicach. Zawiera 49 pytań. Dotyczą one m.in. alkoholu, narkotyków, hazardu i przemocy. Jak na swojej stronie pisze urząd, celem badania jest "diagnoza lokalnych problemów społecznych". W środę nikt z urzędników nie był skłonny skomentować ankiety – jak dowiedzieliśmy się przez telefon, rzecznik urzędu miasta był nieobecny, a nikt inny w urzędzie nie mógł się wypowiedzieć.
"Nie mają pojęcia, co jest w polskim prawie"
Bardziej rozmowny okazał się Rzecznik Praw Dziecka, którego zapytaliśmy o niefortunne pytanie, oznaczone w ankiecie numerem 33:
Czy, Pani/ Pana zdaniem, należy wprowadzić zakaz stosowania kar cielesnych (bicia, klapsów ) wobec dzieci?
- Taki zakaz w Polsce istnieje od 2010 roku i jest zgodny z konstytucją, szczególnie z jej 40. artykułem, który stanowi, że wobec nikogo nie można stosować kar cielesnych. Obserwujemy też, chociaż mówię to z umiarkowanym optymizmem, spadek przyzwolenia społecznego na bicie dzieci. W ostatnich latach to przyzwolenie spadło o 17 procent - zauważa w rozmowie z portalem tvn24.pl Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka. Jednak w 2014 roku 61 procent respondentów ankiety, przeprowadzonej przez biuro RPD akceptowało przemoc wobec dzieci.
Michalak zauważa też, że - by uniknąć mylnego postrzegania "klapsów" jako środków wychowawczych niebędących przemocą warto nazywać je otwarcie "uderzaniem drugiego człowieka".
Dlaczego urzędnicy pytają o opinie na temat wprowadzenia przepisu, który już istnieje? – Nie wiem, co przyświecało twórcom ankiety, o tym trzeba rozmawiać z urzędem w Wadowicach. Zadawanie takich pytań świadczy o tym, że ktoś nie ma pojęcia, co jest w polskim prawie – ocenia Michalak.
Niewiedza lub pomyłka
Niewiedza czy błędne sformułowane pytanie – tak czy inaczej, trudno oprzeć się wrażeniu, że ankieta wadowickiego urzędu miasta została przygotowana niedokładnie. Chociaż podnoszenie tematu przemocy wobec dzieci jest zazwyczaj godne pochwały, to mówienie o sprawie tak, jakby ta przemoc była dozwolona może być mylące.
Wadowicki urząd miasta planuje "diagnozować lokalne problemy społeczne" do godziny 20 w środę. Po tym czasie będzie wiadomo, jak wiele osób popiera wprowadzenie przepisu, który już istnieje.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: commons.wikimedia.org / www.wadowice.pl | Gaj777