Ile pieniędzy wyda Kraków na Światowe Dni Młodzieży? Jakie zadania związane z obsługą imprezy sfinansowane zostaną z miejskiego budżetu? Odpowiedzi na te i inne pytania domagają się od władz miasta aktywiści skupieni wokół akcji "Nie płacę za Światowe Dni Młodzieży”. Urzędnicy nie podają konkretnej kwoty, a komitet organizacyjny wylicza, ile miasto zarobi na wydarzeniu.
Inicjatorami akcji "Nie płacę za Światowe Dni Młodzieży” są aktywiści, skupieni poprzednio w akcji "Kraków przeciw igrzyskom”. Wtedy protestowali przeciwko organizacji igrzysk olimpijskich w 2020 roku. Jak zaznaczają, nie są przeciwni organizacji ŚDM w Krakowie, zależy im jednak na tym, aby nie płacić ze środków publicznych za to, co nie leży w gestii miasta.
- Od miesięcy nie możemy uzyskać wyliczeń dotyczących planowanych kosztów. Złożyliśmy zapytanie o udzielenie informacji publicznej na temat wydatków, jakie na ten cel planuje miasto. W odpowiedzi uzyskaliśmy informację, że nie ma konkretnego planu – mówi Tomasz Leśniak, lider inicjatywy.
"Wprowadzają chaos informacyjny"
Tymczasem urząd miasta zaznacza, że członkowie inicjatywy wprowadzają chaos informacyjny sumując koszty, które mają ponieść Komitet Organizacyjny ŚDM i samorząd.
- Jest to niezrozumienie ze strony protestujących, ponieważ Urząd Miasta Krakowa, jako jednostka samorządu terytorialnego, ma pewne obowiązki. W kwestii miasta jest między innymi zapewnienie transportu pielgrzymom, wywozu nieczystości i odpadów komunalnych. Resztę finansuje komitet – informuje Zbigniew Krzysztyniak, dyrektor biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.
Jak dodaje, inwestycje, takie jak remont ulic Wiślnej czy św. Anny nie są wykonywane z powodu organizacji ŚDM. Ulice naprawiono by tak czy inaczej, tyle że prace zostały przyspieszone.
Komitet: "miasto ma swoje obowiązki"
Z kolei Komitet Organizacyjny ŚDM niechętnie komentuje sprawę budżetu i podziału kosztów.
- Kraków, jako miasto, w którym odbywa się międzynarodowe święto ma swoje zobowiązania. Wszystkie informacje dotyczące budżetu i podziału kosztów znajdą państwo w dokumencie dotyczącym finansowania ŚDM, który zamieściliśmy na naszej stronie – komentuje rzecznik komitetu, Ewa Korbud.
We wspomnianym dokumencie możemy jednak przeczytać, że nie sposób oszacować kwoty, jaką komitet uzyska ze składek pielgrzymów, ponieważ ci będą rejestrowali się do ostatniej chwili. Organizatorzy zapewniają jednak, że nie zamierzają wydać większej liczby pieniędzy ponad tę, jaką uda się zebrać."(…) skala wydatków będzie dostosowana do wysokości składek partycypacyjnych” - czytamy w dokumencie.
Ponadto, komitet w dosyć jasny sposób zaznacza, że w gestii władz miasta leży zapewnienie bezpieczeństwa, transportu publicznego, publicznej służby zdrowia i nieodpłatnego udostępniania istniejącej infrastruktury komunalnej.
ŚDM, jak inne imprezy kulturalne?
Na to nie godzą się aktywiści, tłumacząc, że organizatorem imprezy nie jest miasto, ale Kościół, a zatem wydarzenie nie różni się niczym od festiwali kulturalnych, które odbywają się z różnych okazji.
- Jeżeli w Krakowie odbywa się jakiś festiwal, to miasto nie zapewnia zabezpieczenia imprezy ani zaplecza sanitarnego, takiego jak na przykład toalety – tłumaczy Leśniak.
Tymczasem w dokumencie komitetu czytamy dalej, że "przyjazd Papieża jest oficjalną wizytą państwową. Z tego też wynikają stosowne międzynarodowe zobowiązania Rządu RP, jego administracji oraz lokalnych organów samorządowych.”
Komitet liczy, ile zarobi miasto
Ponadto, argumentem wysuniętym przez Komitet ŚDM jest to, że wszyscy pielgrzymi będą jednocześnie turystami, na których zarabia miasto, dlatego "należy więc poczynić głębszą refleksję nie tylko nad kosztami, które wygeneruje organizacja ŚDM i przygotowania do tego wydarzenia, ale także nad spodziewanymi dochodami niemal wszystkich branży.”
Co ciekawe, na ten temat dokonano akurat dosyć precyzyjnych wyliczeń. Według statystyk, na które powołują się organizatorzy, pielgrzymi zostawiają średnio ok. 250 euro podczas pobytu w mieście, w którym odbywają się ŚDM.
Przy założeniu, że do Krakowa i jego okolic przybędzie 1,5 mln osób, wówczas spodziewane zyski branży turystycznej sięgać mogą ok. 370 mln EUR. Nie będą to zyski Kościoła Katolickiego, gdyż działalność kultu publicznego nie jest działalnością gospodarczą, ale Miasta Kraków oraz osób obsługujących licznych uczestników tego wydarzenia, czyli całej rzeszy przedsiębiorców lokalnych płacących podatki na terenie Gminy Miejskiej Kraków. Komitet Organizacyjny ŚDM
Dodatkowo, organizacja ŚDM w Krakowie jest również promocją miasta, która zapewni napływ turystów przez kolejne lata, prognozują członkowie komitetu.
Tymczasem organizatorzy akcji "Nie płacę za Światowe Dni Młodzieży” informują, że jeśli w czasie najbliższych sesji Rady Miasta poświęconych budżetowi, nie uzyskają konkretnych informacji dotyczących wydatków, jakie z tytułu organizacji ŚDM poniesie miasto, złożą skargę w sądzie.
Autor: Jork / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org