7-latka, która spadła w wyciągu w Zakopanem czuje się już lepiej. Lekarze zapewniają, że jej stan jest stabilny, a życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Dziecko wypadło z wysokości około 8 metrów.
Do wypadku na wyciągu narciarskim zakopiańskiej Harendy doszło w poniedziałek około godziny 19.20. Opiekunka z małym dzieckiem wjeżdżała wyciągiem na górę. CZYTAJ WIĘCEJ.
Upadek z 8 metrów
- Mniej więcej na wysokości drugiej podpory, z krzesełka zawieszonego na 8 metrach, dziecko spadło. Okoliczności nie są jeszcze znane - wyjaśnił w TVN24 Roman Wieczorek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Funkcjonariusze ustalili przyczyny wypadku. Z pierwszych informacji wynika jednak, że prawdopodobnie dziecko nie usiadło poprawnie na foteliku.
Pracownicy, którzy w chwili wypadku pełnili obowiązki na stoku, byli trzeźwi.
Dziewczynka wypadła z wyciągu na zakopiańskiej Harendzie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: koko / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/x-news.pl