Podejrzany neseser postawił na nogi policję w Nowym Targu. Walizkę znalazła w swoim samochodzie jedna z mieszkanek. Funkcjonariusze uznali, że w środku może być bomba. Ewakuowali okolicznych mieszkańców i zabrali neseser na poligon. Dopiero w czwartek rano zgłosił się do nich mężczyzna, błagając, by nie wysadzali teczki. Twierdzi, że przez pomyłkę zostawił ją w samochodzie koleżanki.