Biały marmur karraryjski i złote litery - tak będzie wyglądał nowy sarkofag pary prezydenckiej. Lech i Maria Kaczyńscy spoczną w nim w piątek, jednak sama konstrukcja zostanie przywieziona do Krakowa i zamontowana na Wawelu już w czwartek.
Sarkofag musi być wykonany w ekspresowym tempie, przed zaplanowanym na piątkowy wieczór ponownym pochówkiem pary prezydenckiej w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu. Kamienny nagrobek powstaje w pracowni w Słopsku koło Wyszkowa (woj. mazowieckie).
"Stary" sarkofag trafi do Warszawy
Poprzedni sarkofag był wykonany z onyksu i został uszkodzony podczas ekshumacji. Początkowo jednak proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu przekonywał, że wymiana nie będzie konieczna. Okazało się jednak, że płyt nie da się z powrotem złożyć.
- Kiedy dowiedziałam się, że sarkofag ma być otwierany, przewidywałam, że mogą być problemy. Pamiętam, co się działo, kiedy próbowaliśmy go wykonać. Struktura onyksu jest kryształowa, przy cięciu kamień szybko odpryskuje i mieliśmy duże problemy, żeby płyty idealnie wyciąć pod kątem 45 stopni - powiedziała Marta Witosławska, która razem z Markiem Moderauem opracowała projekt.
Witosławska zaznaczyła też, że uszkodzenie sarkofagu nie wynika z niedopatrzeń ekipy przeprowadzającej ekshumację. - Zdecydowanie nie ma żadnej winy tej ekipy. Próby, które podjęli, i maszyny, które wykorzystali były jedyne i słuszne - podkreśliła.
Poprzedni sarkofag został już zdemontowany, jednak nadal znajduje się na Wawelu. Jako własność rządu zostanie przewieziony do Warszawy. Nie wiadomo jednak, co stanie się z nim dalej.
Rząd zapłaci również za wykonanie nowego sarkofagu.
Nowy projekt
Materiał to nie jedyna zmiana w projekcie sarkofagu. Pojawią się na nim też: godło Polski, krzyż oraz daty urodzin i śmierci.
- Nowy sarkofag będzie troszeczkę mniejszy, odsunięty od ściany i przesunięty minimalnie w prawą stronę. Dzięki temu, że mogłam go pomniejszyć, uzyska on "oddech" - mówiła Witosławska. Oceniła, że onyks był dość ciemny, a biel marmuru nada sarkofagowi dostojeństwa.
Sarkofag będzie ok. 10 cm krótszy i 10 cm węższy, co sprawi, że zostanie odsunięty od ściany i wilgoć nie będzie osadzała się na kamieniu.
Konstrukcja pierwszego sarkofagu była ze stali. Teraz kamienne, grube płyty będą się wspierać na sobie, jedynie w niektórych miejscach mają być dodane wzmocnienia z kątowników. Dzięki takiemu rozwiązaniu w razie potrzeby sarkofag będzie można kolejny raz demontować. W poprzednim sarkofagu nie przewidziano takiego rozwiązania.
Najbliższa rodzina, prezydent i premier
Nowy sarkofag ma trafić do Krakowa jeszcze w czwartek. Wtedy tez zostanie zamontowany w wawelskiej krypcie. Nie ma więc żadnego ryzyka, że wykonawcy nie zdążą.
Ponowny pochówek Lecha i Marii Kaczyńskich ma się odbyć w piątek o godz. 19. W krypcie św. Leonarda zostanie odprawiona msza św., której będzie przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. W pochówku mają uczestniczyć najbliższa rodzina i współpracownicy Lecha Kaczyńskiego oraz prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą i premier Beata Szydło. Będzie to jednak uroczystość prywatna.
- Wszystkie uroczystości, które są w jakimś zamkniętym kręgu ludzi, postrzegane są jako nabożeństwo prywatne - wyjaśnia ks. Zdzisław Sochacki, proboszcz parafii na Wawelu. Duchowny zaznacza również, że ze względu na małą powierzchnię krypty św. Leonarda asysta wojskowa podczas pogrzebu zostanie ograniczona do przedstawicieli kompanii honorowych Wojska Polskiego.
W sumie na uroczystościach pogrzebowych może być obecnych kilkadziesiąt osób. Krypta św. Leonarda, może pomieścić maksymalnie 50 osób. Wzgórze Wawelskie w piątek po południu zostanie zamknięte.
Autor: wini/sk / Źródło: TVN24 Kraków / PAP