Na Wawelu zakończyła się w nocy z poniedziałku na wtorek ekshumacja ciał pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Przed godz. 1.00 w nocy samochody służb uczestniczących w ekshumacji opuściły wawelskie wzgórze. We wtorek o godz. 8.00 miały rozpocząć się pierwsze badania ciał.
Przygotowania do ekshumacji rozpoczęły się w poniedziałek ok. godz. 17, tuż po zamknięciu Wzgórza Wawelskiego dla turystów. Przed godz. 22.00 na Wawel przyjechali brat zmarłego prezydenta Jarosław Kaczyński i córka Marta Kaczyńska.
Ekshumacja przebiegła bez problemów, ale z opóźnieniem. Trumny opuściły Wawel krótko przed godz. 1. Opóźnienie było związane z tym, że przedłużyło się ofoliowanie krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, co było niezbędne, aby inne znajdujące się przedmioty nie zostały opylone.
W ekshumacji brali udział eksperci, a wszystko odbywało się pod nadzorem zastępcy prokuratora generalnego Marka Pasionka i w obecności Kazimierza Nowaczyka z podkomisji smoleńskiej. Według wcześniejszych zapowiedzi obecni w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów mieli wziąć udział w modlitwie za zmarłych, odprawionej po wyjęciu trumien z sarkofagu.
Modlitwę miał poprowadzić proboszcz katedry na Wawelu ks. prałat Zdzisław Sochacki wraz z ks. Jackiem Urbanem, członkiem Kapituły Katedralnej.
Wydobyte z sarkofagu trumny zostały przewiezione do pomieszczeń udostępnionych do badań przez Zakład Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum.
Ponowne złożenie pary prezydenckiej do grobowca na Wawelu jest wstępnie planowane 18 listopada, o ile do tego czasu zostaną wykonane wszystkie zaplanowane przez prokuraturę czynności. Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz mówił, że zgodnie z wolą rodziny pochówek Lecha i Marii Kaczyńskich ma być bardzo skromny, nie będzie uroczystego pogrzebu – w krypcie św. Leonarda odprawiona zostanie msza św.
Zespół międzynarodowych ekspertów
Zleconą przez prokuraturę sekcję zwłok i pobranie próbek do badań laboratoryjnych przeprowadzi międzynarodowy zespół ekspertów w pomieszczeniach udostępnionych przez Zakład Medycy Sądowej UJ Collegium Medicum.
Zespół biegłych składa się z 14 osób, z których trzy są z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Sądowej w Lozannie-Genewie (Szwajcaria), jeden z uniwersytetu w Coimbra w Portugalii, a dwóch profesorów z Odense (Dania). Resztę zespołu tworzą eksperci z Krakowa, Warszawy, Lublina.
Specjaliści mają przeprowadzić m.in. sekcję zwłok i tomografię komputerową oraz pobrać próbki do badań histopatologicznych, toksykologicznych, fizykochemicznych. Część z tych próbek wyjedzie do renomowanych instytutów medycznych za granicą, a część będzie badana w instytutach medycznych w Polsce. Jednym z celów sekcji zwłok jest określenie, w jaki sposób były przeprowadzone poprzednie sekcje, co wówczas sprawdzono, a co zostało pominięte.
Pierwsze badania miały być przeprowadzone jeszcze w poniedziałek, ale ze względu na opóźnienie trzeba było je przenieść. Ostatecznie ich początek został zaplanowany na wtorek na godzinę 8.00. Ekshumacja pary prezydenckiej to czwarta po II wojnie światowej ekshumacja w Katedrze na Wawelu. Wcześniej otwierano grobowce: królowej Jadwigi (w 1949 r.), Kazimierza Jagiellończyka (1973) oraz gen. Władysława Sikorskiego (2008 r.).
Ekshumacje 83 ofiar
Prokuratura Krajowa zapowiedziała ekshumację w sumie 83 ofiar katastrofy samolotu Tu-154M. W tym roku ma być 10 ekshumacji. Skończą się one być może jesienią-zimą 2017 r. Chodzi o ciała ofiar, których sekcji nie przeprowadzono w Polsce, ani których nie spopielono. Prokuratura Krajowa poinformowała, że po ekshumacji i badaniach szczątki ofiar katastrofy będą niezwłocznie złożone do grobu. Biegli będą mieli cztery miesiące na wydanie opinii. Prokuratura nie będzie informować o terminach poszczególnych ekshumacji. Każda rodzina ma być poproszona na spotkanie w sprawie szczegółów ekshumacji ich bliskich.
Autor: mart,js/ja,kk / Źródło: PAP, TVN24