70-latek z krakowskiego Śródmieścia często robił zakupy w pobliskim sklepie. Kiedy przez trzy tygodnie ani razu się nie zjawił, pracownicy sklepu zaalarmowali policję. Gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania starszego mężczyzny, ich oczom ukazał się makabryczny widok.
Policjanci w asyście strażaków weszli do mieszkania mężczyzny w kamienicy przy skrzyżowaniu ulic Stradomskiej i Dietla w czwartek rano. – Ten pan często robił zakupy w pobliskim sklepie. Personel zaniepokoił się, bo przez około trzy tygodnie go nie widział – wyjaśnia Elżbieta Znachowska z biura prasowego małopolskiej komendy policji.
Obawy potwierdziły się, 70-latek już nie żył. Oprócz niego w mieszkaniu znajdowało się 12 kotów. – Widok, jak można się domyślać, był dość makabryczny – przyznaje Znachowska.
Policja szuka rodziny
Teraz policjanci będą ustalać dokładne okoliczności śmierci mężczyzny. Ciało trafiło do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Jak zaznacza rzeczniczka, wykluczono udział osób trzecich w zdarzeniu. – Ustalamy też, czy zmarły był pod opieką MOPS-u i czy miał jakąś rodzinę, którą należy o jego zgonie powiadomić – tłumaczy Znachowska.
Koty, które znajdowały się w mieszkaniu 70-latka, trafiły do schroniska dla zwierząt. Jak informuje policja, czworonogom nic poważnego nie dolega.
Autor: wini//ec / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps