Drogowcy proszą mieszkańców o "bezzwłoczne usunięcie drzew"

Samowolne iglaki w Zabrzu
Zabrze (województwo śląskie)
Źródło: Google Earth

"W ostatnim czasie zaobserwowaliśmy zjawisko prowadzenia samowolnych nasadzeń w obrębie pasa drogowego. Takie praktyki są niedozwolone" - informuje Miejski Zarząd Dróg w Zabrzu i prosi mieszkańców o "bezzwłoczne usunięcie drzew". Wcześniej urzędnicy wycięli tam brzozy samosiejki. I posadzili graby. Dlaczego nie chcą "samowolnych" iglaków?

Komunikat dotyczący "samowolnie nasadzonych drzew" i wzywający do ich usunięcia pojawił się na stronie Miejskiego Zarządu Dróg w Zabrzu.

"W ostatnim czasie zaobserwowaliśmy zjawisko prowadzenia samowolnych nasadzeń w obrębie pasa drogowego np. na ulicy Marsa. Takie praktyki są niedozwolone. Systemy korzeniowe drzew i krzewów mogą uszkadzać infrastrukturę drogową, a także konstrukcję drogi. Ponadto takie samowolne nasadzenia mogą ograniczyć w przyszłości widoczność. Dlatego to zarządca drogi decyduje o rodzaju i miejscu nasadzeń w pasach drogowych. Zwracamy się z prośbą do osoby/osób, które dokonały nasadzeń widocznych na zdjęciach, o ich bezzwłoczne usunięcie. W tej lokalizacji zostaną przez zarząd dróg dokonane nasadzenia, zgodnie z uzyskaną decyzją administracyjną na usunięcie drzew w związku z realizowaną inwestycją drogową" - czytamy.

Samowolne iglaki w Zabrzu
Samowolne iglaki w Zabrzu
Źródło: MZD w Zabrzu

Miasto wycięło 62 brzozy...

Ulica Marsa to nowa inwestycja Zabrza pod planowane osiedle mieszkaniowe Słoneczna Dolina. Miasto wycięło pod jej budowę 20-letni lasek - 62 brzozy.

- Osiedle i droga były tam planowane od dawna, zanim wyrosły brzozy. To samosiejki - mówi Danuta Bochyńska-Poloch, dyrektorka MZD.  

Samosiejki stworzyły gęsty las i osiągnęły taki wiek, że ich wycinka wymagała zgody administracyjnej marszałka śląskiego. Bochyńska-Poloch zapewnia, że taka zgoda została wydana, marszałek wskazał też, gdzie i jakie drzewa należy nasadzić w zastępstwie.

...i zasadziło 42 graby oraz krzewy

- Nasadziliśmy 42 graby pospolite i 340 metrów kwadratowych krzewów, w tym tawułę japońską oraz pięciornik krzewiasty goldfinger - wymienia Bochyńska-Poloch.

Graby i krzewy rosną w pasie drogowym ulicy Marsa, tak jak "samowolnie" nasadzone drzewa. Dlaczego jedne mogą, a te drugie nie?

- Sadząc drzewa, trzeba wiedzieć, czy nie robimy tego na uzbrojeniu podziemnym, na planowanych zjazdach z dróg. Trzeba wiedzieć, czy system korzeniowy drzew nie będzie niszczyć infrastruktury drogowej. Czy nasadzenia nie będą zasłaniać widoczności kierowcom, przeszkadzać innym drzewom. To są iglaki, nie wiem czy nie kłócą się z grabami. Nie wszystko można sadzić w pasie drogowym, my sadziliśmy gatunki, ściśle wskazane w decyzji marszałka. Nie wolno niczego sadzić samowolnie - wyjaśnia dyrektorka MZD.

Nie chce, by jej pracownicy wyrywali iglaki. - Szkoda tych drzew. Ładne są. Zakładam że nikt nie posadził ich ze złej woli. Niech je sobie zabierze i posadzi w swoim ogródku - radzi.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: