Powodem przedterminowych wyborów prezydenta Zabrza było majowe referendum, w którym mieszkańcy odwołali z tego stanowiska Agnieszkę Rupniewską.
W pierwszej turze Ewa Weber, pełniąca obowiązki prezydenta miasta, otrzymała 39,29 procent głosów. Kamil Żbikowski z poparciem 16,14 procent głosów był daleko w tyle.
Jego zdaniem, Weber w kampanii "skorzystała z ogromnego wsparcia, jakie dała jej funkcja pełniącej obowiązki prezydenta" oraz wsparcia władz wyższego szczebla. - Nigdy nie stała za mną żadna machina władzy, partia polityczna czy lokalny układ władzy. Czasem przypomina to walkę Dawida z Goliatem - podkreślił Kamil Żbikowski.
Tymczasem w drugiej turze to on uzyskał większe poparcie. Zdobył 50,17 proc. głosów. Zagłosowało na niego 16 031 osób, ponad trzy razy więcej niż dwa tygodnie wcześniej. Swój wynik poprawiła także Weber - oddano na nią 15 925 głosów, a w pierwszej turze otrzymała ich 12 700.
- Dzisiaj zaczyna się lepsze Zabrze. Zrobię wszystko, żeby wprowadzić nasze miasto na tory rozwoju, na tory w stronę lepszej przyszłości. Mam nadzieję, że zrobimy to wspólnie. Mam nadzieję, że dzisiaj Zabrze, które zostało podzielone tym wynikiem wyborczym, zjednoczy się znowu i że wspólnie ponad podziałami będziemy pracować na rzecz naszego ukochanego miasta - powiedział po ogłoszeniu wyników wyborów.
Dziękuję #Zabrze! ❤️
Posted by Kamil Żbikowski - Lepsze Zabrze on Sunday, August 24, 2025
Do trzech razy sztuka
Kamil Żbikowski nie jest członkiem żadnej partii politycznej. Jego kandydatura została zgłoszona przez Komitet Wyborczy Wyborców Lepsze Zabrze Kamila Żbikowskiego. Od 2018 roku zasiada jako radny w Radzie Miasta Zabrze.
W wyborach samorządowych w 2018 roku oraz w 2024 roku startował na prezydenta miasta, jednak bez powodzenia.
Za pierwszym razem uzyskał 15,48 proc. poparcia, co dało trzeci wynik. W drugiej turze ówczesna prezydent Małgorzata Mańka-Szulik pokonała Agnieszkę Rupniewską.
Przed rokiem Żbikowski uzyskał 21,41 proc. głosów, ponownie przegrywając z tymi samymi kandydatkami. Nową prezydentką Zabrza została wówczas Rupniewska.
Społecznik i rowerzysta
Nowy prezydent miasta jest rodowitym zabrzaninem. - W Zabrzu się urodziłem, wychowałem i tutaj mieszkam - podkreślał w kampanii.
Ma 39 lat. Jest kawalerem, ma partnerkę.
Lubi podróżować. "Odkrywanie nowych miejsc, kultur i smaków to coś, co daje nam ogromną frajdę" - pisał, dodając, że uwielbia kosztować nowych potraw, ale jeszcze bardziej gotować.
Z wykształcenia jest prawnikiem, posiada również wyższe wykształcenie ekonomiczne. Studiował także historię i nauki polityczne. Zawodowo zajmuje się zarządzaniem projektami międzynarodowymi.
W Zabrzu od lat angażował się w inicjatywy lokalne. - Działam w różnych obszarach, między innymi ochrony zabytków, rozwoju infrastruktury rowerowej, poprawy jakości powietrza. Założyłem ruch miejski Lepsze Zabrze i od lat angażuję się w debatę publiczną - mówił w czasie kampanii.
Był koordynatorem takich projektów, jak Miastotwórcy Zabrze czy Ratujemy Zabrzańskie Zabytki.
- Działam w Zabrzu od kilkunastu lat. Doskonale znam to miasto. Swoje zaangażowanie w sprawy Zabrza traktuję jako służbę społeczną, a nie kolejny etap kariery politycznej - podkreślał.
Był inicjatorem i prowadzącym projekt Rowerowa Średnicówka. Jest członkiem Śląskiej Inicjatywy Rowerowej. Podczas kampanii spotykał się z mieszkańcami podczas przejażdżek rowerowych.
Zapowiadał budowę spójnej sieci bezpiecznych dróg dla rowerzystów. "Uwielbiam jeździć na rowerze po naszym mieście - mamy tu naprawdę wiele fajnych miejsc, gdzie można się wybrać na przejażdżkę, odpocząć i nacieszyć się zielenią. Chciałbym, aby infrastruktura rowerowa w naszym mieście rozwijała się szybciej, bo ruch to zdrowie, a Zabrze z perspektywy roweru wygląda jeszcze lepiej" - pisał.
Gratulacje od Podolskiego
Jest kibicem Górnika Zabrze. Podczas kampanii wrzucał zdjęcia z sprzed stadionu oraz z trybun, ubrany w klubowy szalik.
Jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnego wyniku drugiej tury zadzwonił do niego z gratulacjami Lukas Podolski - piłkarz Górnika Zabrze, którego firma uczestniczy w negocjacjach dotyczących zakupu klubu.
Konieczność przyspieszenia i zakończenia procesu prywatyzacji Górnika Zabrze wskazuje jako jedną z pierwszych decyzji i najważniejszych sprawy, którymi należy zająć się w mieście.
Chce też jak najszybciej dokończyć budowę stadionu Górnika Zabrze. - Oczywiście to inwestycja źle przeprowadzona, przeszacowana, ale należy ją dokończyć. Ponadto powinniśmy zainwestować w murawę, żeby móc tam organizować wydarzenia inne niż mecze piłkarskie, na przykład koncerty. Rolą samorządu, ważniejszą niż wsparcie sportu zawodowego, jest wsparcie sportu amatorskiego, dzieci i młodzieży, dlatego musimy zadbać o infrastrukturę dostępną dla wszystkich - mówił.
"Powinniśmy wzmacniać to, co od wielu lat wyróżnia Zabrze"
Żbikowski chciałby, żeby Zabrze było liderem w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Zapowiada, że chce powalczyć o inwestycję w szpital akademicki w Zabrzu. - Powinniśmy wzmacniać to, co od wielu lat wyróżnia Zabrze. Po pierwsze medycyna. Musimy zabiegać o odzyskanie inwestycji, która na etapie planowania nagle została przeniesiona do Gliwic, czyli szpitala Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Mamy w Zabrzu-Rokitnicy kampus ŚUM, na którym studiują młodzi lekarze. Szpital powinien się z nim łączyć i wzmacniać pozycję Zabrza jako lidera w dziedzinie medycyny - podkreślał.
Zaznaczał, że Zabrze jest liderem w regionie w kwestii turystyki pokopalnianej. - Mamy imponujące zabytki i warunki do rozwoju miasta w kierunku turystyki kilkudniowej, weekendowej, która dodatkowo wzmocni lokalne biznesy - mówił.
Nowy prezydent zamierza stworzyć listę i harmonogram pozyskiwania środków zewnętrznych. - Uważam, że to jest droga do tego, żeby Zabrze mogło się rozwijać - mówił.
Chce spróbować zatrzymywać ludzi w mieście. - Ludzie wyjeżdżają z takich miast, jak Zabrze, ponieważ wierzą, że w innych miastach pod wieloma względami będzie żyło im się lepiej. Musimy sprawić, żeby uwierzyli, że Zabrze jest tym lepszym miejscem do życia. Do tego potrzebujemy dobrych szkół i uczelni wyższych, atrakcyjnych i dobrze płatnych miejsc pracy. W związku z tym zamierzam przyciągnąć inwestorów, którzy oferują nie tylko miejsca pracy w przemyśle lekkim czy logistyce, ale również w usługach opartych na kompetencjach, takich jak znajomość języków obcych, co widzimy w innych dużych miastach, na przykład Katowicach. Mamy ten komfort, że znajdujemy się w pobliżu skrzyżowania dwóch głównych autostrad w Polsce - A1 i A4. To sprzyja przyciąganiu inwestycji - mówił.
Jak podkreślał w rozmowie z TVN24 przed drugą turą wyborów, dochody samorządu w znaczącym stopniu zależą od liczby mieszkańców, którzy mieszkają w danym mieście. - Chciałbym na to postawić poprzez zwiększenie poziomu życia, zwiększenie jakości przestrzeni publicznej i usług komunalnych, po to, żeby utrzymać tutaj mieszkańców i ściągnąć tych, którzy chcieliby mieszkać w Zabrzu, a jednocześnie zapewnić zróżnicowany rynek pracy, bo teraz w Zabrzu nie ma bardzo wielu branż, które są obecne w miastach sąsiednich. Sam pracuję w branży wysokich technologii informatycznej i chciałbym, żeby tego typu miejsca pracy były oferowane również w Zabrzu - podkreślał.
Chciałby podczas swojej kadencji przeprowadzić remont Kąpieliska Leśnego i zagodpodarować kompleks rekreacyjny wokół niego, a także zrewitalizować inne parki. Za jeden z priorytetów stawia też "szybkie dokończenie podstawowego układu drogowego", przede wszystkim wschodniej obwodnicy centrum. Jak podkreślił, jej budowa nie tylko odkorkuje centrum miasta, ale też otworzy dostęp do nowych terenów inwestycyjnych.
Autorka/Autor: FC/ tam
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/zbikowskikamil