W drugiej turze przedterminowych wyborów prezydenta Zabrza zmierzyli się pełniąca dotychczas obowiązki komisarza Ewa Weber (KWW Ewa Weber) oraz Kamil Żbikowski (KWW Lepsze Zabrze Kamila Żbikowskiego).
Na Żbikowskiego zagłosowało 16 031 osób (50,17 procent), a na Weber - 15 925 osób (49,83 procent).
Frekwencja, przy 31 956 ważnych głosów wyjętych z urn i 116 648 osób uprawnionych do głosowania, wyniosła 27,4 procent. Odnotowano 195 głosów nieważnych. W sumie utworzono 89 obwodowych komisji wyborczych.
Zdaniem Żbikowskiego niewielka różnica głosów w drugiej turze wskazuje na to, że Zabrze „potrzebuje dialogu”. Zaznaczył, że chciałby przekonać wszystkie zabrzanki i zabrzan do zjednoczenia i wspólnego działania.
- Chciałbym, żebyśmy tak samo, albo jeszcze bardziej, cieszyli się po zakończeniu tej kadencji, że udało nam się zrobić wiele rzeczy, że udało nam się poprowadzić to miasto ku lepszej przyszłości – powiedział Żbikowski.
Jakie pierwsze decyzje?
Na pytanie o pierwsze decyzje i najważniejsze sprawy, którymi należy zająć się w mieście, wskazał na konieczność przyspieszenia i zakończenia procesu prywatyzacji Górnika Zabrze. Jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnego wyniku drugiej tury zadzwonił do niego z gratulacjami Lukas Podolski - piłkarz Górnika Zabrze, którego firma uczestniczy w negocjacjach dotyczących zakupu klubu.
- Chciałbym powalczyć o inwestycję w szpital akademicki w Zabrzu, która została nam odebrana na rzecz Gliwic w zeszłym roku. Chciałbym także jak najszybciej dojść do sytuacji, w której urząd miasta będzie wiedział, skąd czerpać dodatkowe środki, chciałbym stworzyć listę i harmonogram pozyskiwania środków zewnętrznych, bo uważam, że to jest droga do tego, żeby Zabrze mogło się rozwijać - zapowiedział Żbikowski.
Zagłosowałem 🗳 A Wy?
Posted by Kamil Żbikowski - Lepsze Zabrze on Sunday, August 24, 2025
Weber podziękowała mieszkańcom za każdy oddany głos oraz wsparcie zarówno w kampanii wyborczej, jak i podczas pełnienia przez nią obowiązków prezydenta Zabrza.
- Przyjechałam tutaj, żeby pełnić funkcję prezydenta miasta. Myślę, że w te trzy miesiące pokazałam, że naprawdę warto uwierzyć w Zabrze, że Zabrze jest kopalnią możliwości, że można pracować z naszym budżetem, że można go oddłużyć (…). Wierzę w to, że miasto będzie szło w dobrym kierunku - skomentowała Weber.
Kim jest Kamil Żbikowski?
Nowy prezydent miasta Kamil Żbikowski ma 38 lat, nie jest członkiem żadnej partii politycznej. Jego kandydatura została zgłoszona przez Komitet Wyborczy Wyborców Lepsze Zabrze Kamila Żbikowskiego. Od 2018 roku zasiada jako radny w Radzie Miasta Zabrze. W wyborach samorządowych w 2018 roku oraz w 2024 roku startował na prezydenta miasta, jednak bez powodzenia.
Z wykształcenia jest prawnikiem, posiada również wyższe wykształcenie ekonomiczne, a także studiował historię i nauki polityczne. Zawodowo zajmuje się zarządzaniem projektami międzynarodowymi. W Zabrzu angażuje się w inicjatywy lokalne, koordynując projekty takie jak Miastotwórcy Zabrze czy Ratujemy Zabrzańskie Zabytki. Był także inicjatorem i prowadzącym projekt Rowerowa Średnicówka. Jest członkiem Śląskiej Inicjatywy Rowerowej i założycielem ruchu społecznego Lepsze Zabrze.
Wyniki pierwszej tury
W pierwszej turze Weber otrzymała 39,29 procent głosów, a Żbikowski 16,14 procent. Pozostali kandydaci: Borys Borówka – 15,29 procent, Sebastian Dziębowski – 14,09 procent, Rafał Kobos – 9,88 procent, Łucja Chrzęstek-Bar – 5,31 procent. Frekwencja wyniosła 27,87 procent.
Zorganizowanie przedterminowych wyborów prezydenta Zabrza było konieczne, ponieważ w majowym referendum odwołana z tego stanowiska została Agnieszka Rupniewska. Nie został natomiast przekroczony próg frekwencyjny konieczny do odwołania Rady Miasta Zabrze.
Rupniewska rządziła w Zabrzu rok. W 2024 roku wygrała wybory samorządowe. W drugiej turze uzyskała więcej głosów niż Małgorzata Mańka-Szulik, która kierowała miastem przez 18 lat - od 2006 roku.
Wcześniej w województwie śląskim przeprowadzono dwa referenda, które zakończyły się odwołaniem władz samorządowych. W 2009 roku mieszkańcy odwołali prezydenta Częstochowy Tadeusza Wronę, a w 2012 roku prezydenta Bytomia Piotra Koja wraz z radą miejską.
Bez powodzenia w 2009 roku próbowano odwołać prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza wraz z radą miasta, w 2012 roku, prezydent Rudy Śląskiej Grażynę Dziedzic wraz z radą miasta, a w 2017 roku prezydenta Bytomia Damiana Bartylę. We wszystkich trzech przypadkach frekwencja podczas referendum okazała się zbyt niska.
Autorka/Autor: mm/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock