Kierowca forda wysiadł z samochodu na skrzyżowaniu i zaatakował 61-latkę z lancii - informuje śląska policja. Jego zdaniem, kobieta jechała zbyt wolno. - Przewrócił ją na ziemię, po czym wsiadł do auta i uciekł. Mieszkanka Gliwic ma złamaną rękę z przemieszczeniem - mówi st. sierż. Magdalena Wiśniewska z policji w Mikołowie.
Wszystko działo się w miniony piątek na ulicach Mikołowa.
- 32-letni kierowca forda twierdzi, że zdenerwował się, bo mieszkanka Gliwic "za wolno jechała lewym pasem". Po chwili, gdy kierowcy czekali na zmianę światła na skrzyżowaniu, wyszli ze swoich samochodów i zaczęli się kłócić - relacjonuje Magdalena Wiśniewska.
Grozi mu 5 lat za kratkami
Kierowcy forda w kłótni nie przeszkodziło nawet to, że w samochodzie czekały na niego partnerka i dwie córki. - Podczas awantury agresor popchnął 61-latkę tak silnie, że kobieta upadła na jezdnię i złamała rękę z przemieszczeniem. Następnie mężczyzna odjechał, nie udzielając kobiecie pomocy - dodaje rzeczniczka mikołowskiej policji.
Funkcjonariusze ustalili, kim jest agresywny kierowca forda i zatrzymali go. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
- Bandyta drogowy usłyszał już zarzut uszkodzenia cała o charakterze chuligańskim. Prokurator postanowił objąć go policyjnym dozorem - informuje Wiśniewska.
32-latkowi grozi do 5 lat więzienia.
"Policjanci apelują do kierowców o przestrzeganie obowiązujących przepisów na drodze, zarówno drogowych, jak i karnych, a także o kulturę jazdy i szacunek wobec innych użytkowników dróg. Wszelkie incydenty polegające na agresji drogowej będą przez policjantów konsekwentnie ścigane i karane" - czytamy na stronie internetowej policji w Mikołowie.
Wszystko działo się na ulicach Mikołowa:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KPP Mikołów