Do południa mogą potrwać utrudnienia w ruchu kolejowym na Śląsku. Wszystko przez złodziei, którzy ukradli 200 metrów sieci trakcyjnej.
Złodzieje ukradli trakcję na odcinku Mikołów-Orzesze. Pociągi kierowane są drogą okrężną, co powoduje niewielkie opóźnienia. Między Ligotą w Katowicach a Jaśkowicami w Orzeszu jeżdżą zastępcze autobusy - informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Jeśli naprawy pójdą zgodnie z planem, normalny rozkład jazdy powinien powrócić za kilka godzin, w okolicach południa.
Sytuacja normalna dla regionu
Złodzieje kolejowej infrastruktury na Śląsku dają o sobie znać regularnie. Ich łupem padają praktycznie wszystkie metalowe elementy, łącznie z szynami. Utrudnienia powstałe z tego powodu dotyczą zarówno linii towarowych, jak i szlaków pasażerskich. Sprawców nie odstrasza ani monitoring, ani patrole Służby Ochrony Kolei.
- Tylko samych torów na terenie województwa śląskiego mamy do ochrony ok. 2,5 tys. km. Oprócz tego musimy zabezpieczyć stacje, przystanki, grupy manewrowe czy bocznice - tak o skomplikowanej sytuacji Służby Okrony Kolei w tym regionie wypowiadał się w zeszłym roku dla TVN24 Aleksy Cieślik, inspektor SOK-u.
Pełna rozmowa Roberta Jałochy z Aleksym Cieślikiem, oraz prezentacja mobilnego centrum monitoringu Straży Ochrony Kolei (wrzesień 2012 roku):
Odcinek Orzesze - Mikołów, na którym często dochodzi do podobnych kradzieży:
Autor: pw / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: targeo | pw