18-latek z Niegowa (woj. śląskie) jechał za szybko, wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. - W ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie na skutek poniesionych obrażeń zmarł - mówi rzecznik policji w Myszkowie.
Do wypadku doszło we wtorek około godz. 9 w Gorzkowie Nowym (pow. myszkowski). Warunki na drogach były bardzo trudne, od rana padał gęsty śnieg.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że jadący osobowym citroenem kierowca, na skutek niedostosowania prędkości do panujących warunków atmosferycznych, stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, wpadł w poślizg i uderzył w przydrożne drzewo - mówi Barbara Poznańska, rzecznik policji w Myszkowie.
Prawo jazdy miał kilka miesięcy
18-latka próbowały uratować przybyłe na miejsce służby. W ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. - Niestety nie udało się go uratować. Na skutek poniesionych obrażeń zmarł - dodaje rzecznik.
Wiadomo, że mieszkaniec gminy Niegowa prawo jazdy miał zaledwie od 5 miesięcy.
Do wypadku doszło w pow.myszkowskim:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: msin/sk / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Myszkowie