Dwie swastyki namalowane czerwoną farbą znalazły się na drzwiach i tablicy katowickiego biura senatora Kazimierza Kutza. Sprawca tego chuligańskiego wybryku nie jest na razie znany. Policja bada sprawę.
Jak podaje Adrianna Mazur z katowickiej policji, malunki powstały w nocy z soboty na niedzielę. Nieznany sprawca wszedł na pierwsze piętro katowskiej kamienicy, w której mieści się biuro senatora i namalował czerwonym sprejem faszystowskie znaki na jego drzwiach i tablicy.
- Biuro znajduje się w ogólnodostępnej kamienicy. Tam mógł wejść tak naprawdę każdy. Nie mamy świadków tego wybryku i nie wytypowaliśmy jeszcze sprawcy. Badamy tą sprawę - mówi Mazur.
Wstępnie straty w biurze senatora oszacowano na 400 złotych.
"Pierwsza taka sytuacja"
Pracownice biura senatora nie kryją zdziwienia. - To pierwsza taka sytuacja i byłyśmy zaskoczone, jak przyszłyśmy rano w poniedziałek do pracy – komentuje malunki jedna z nich Magdalena Ruta.
Jak podaje Jacek Pytel z katowickiej komendy, policja prowadzimy postępowanie pod kątem artykułu 256 kk, czyli propagowania ustroju faszystowskiego. Grozi za to nawet do 2 lat więzienia.
Zdarzenia nie zarejestrowały niestety kamery monitoringu, bo w okolicy biura nie ma kamer. -Mamy teraz apel do mieszkańców naszego miasta- ktokolwiek posiada jakąkolwiek informację, kto mógł namalować faszystowskie znaki, prosimy o kontakt- apeluje Pytel.
Katowickie biuro Kazimierza Kutza mieści się przy ul. Gliwickiej:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: jsy/kv / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Bartosz Rejmoniak