W nocy na osiedlu bloków spłonęło sześć samochodów. Policja przypuszcza, że to było podpalenie. Mieszkańcy: że to odwet pseudokibiców i czują strach. Kilka dni wcześniej trzy auta spłonęły na innym osiedlu w tym samym mieście. - Ale tam przyczyną prawdopodobnie było zwarcie - ustalili już biegli.
Do zdarzenia doszło w piątek 22 grudnia około godz. 23.40 w Katowicach na osiedlu Paderewskiego na ul. Sowińskiego 41.
Moment podpalenia widziała, zgłosiła policji, a następnie nagrała komórką z okna swojego mieszkania Anna Lukas i opublikowała na Facebooku. - Dzisiaj w nocy byłam świadkiem podpalenia samochodów. Nieznany sprawca lub sprawcy rzucali czymś podpalonym, à la koktajl Mołotowa! - napisała.
Kilka dni temu to samo na osiedlu obok
Znajomi pani Anny przypomnieli sobie, że "podobna akcja" miała miejsce "niedawno na Gwiazdach". To potoczne określenie osiedla Roździeńskiego, od bloków zbudowanych na planie gwiazd. Trzy auta paliły się tam wieczorem 20 grudnia, czyli dwa dni wcześniej.
Niektóre media szybko wyciągnęły wnioski: podpalenia to prawdopodobnie porachunki pseudokibiców i że na Paderewskiego spłonąć miało jedno auto, ale pozostałe zajęły się ogniem. I na mieszkańców padł strach.
Osiedla Paderewskiego i Gwiazdy leżą po sąsiedzku, dzieli je dwujezdniowa szosa, ale nie sympatie do klubu piłkarskiego. - Mieszkańcy jednego i drugiego idą za GKS Katowice - mówi Ewelina Stępień-Hajda z katowickiej policji.
Przyjechali w gości na święta
Policja nie potwierdza informacji o porachunkach pseudokibiców.
- Pożar samochodów na osiedlu Paderewskiego to prawdopodobnie było podpalenie - przyznaje Stępień-Hajda. - Ale przyczyną spalenia samochodów na osiedlu Roździeńskiego, wedle wstępnej opinii biegłych pożarnictwa, było zwarcie w akumulatorze jednego z aut. Jedno spłonęło, dwa zostały nadpalone - dodaje.
Straty na Paderewskiego będą większe. Uszkodzone zostały: ford edge, opel astra, toyota yaris, hyundai, renault clio, skoda fabia. - Straty obliczone na dzisiaj to 20 tys. zł. Ale to dopiero wstępna kwota. Nie wszyscy właściciele zdążyli odwiedzić salon samochodowy i dowiedzieć się, ile będzie ich kosztować naprawa. Policjantom nie udało się też skontaktować z jednym z właścicieli, bo wyjechał - mówi Stępień-Hajda.
Policja poszukuje sprawców podpalenia. Stępień-Hajda: - Przepytujemy świadków, zabezpieczamy nagrania z monitoringów.
- Dobry prezent na święta, brak słów - komentuje Angela na profilu Inicjatywa Mieszkańców Osiedla Paderewskiego.
Z rejestracji spalonych samochodów wynika, że niektórzy właściciele mogli być tam w gościach.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Inicjatywa Mieszkańców Osiedla Paderewskiego