Kamery miejskiego monitoringu w Sosnowcu zarejestrowały, jak mężczyzna wrzucił psa z pomostu do wody. Na to samo miejsce jechała wtedy straż miejska, wcześniej poinformowana o trwającej tam libacji. Kiedy operator monitoringu zauważył, jak zwierzę wpada do wody, postanowił nie czekać i przez głośniki powiadomił mężczyzn, że funkcjonariusze są w drodze. Sprawcy wyłowili psa i uciekli. Poszukuje ich policja, która bada sprawę.
Nagranie z monitoringu, na którym widać całe zdarzenie, opublikował w poniedziałek wieczorem Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. Na filmie widać grupę mężczyzn na Stawikach. To zbiornik wodny i kompleks rekreacyjny w Sosnowcu. W pewnym momencie jeden z mężczyzn bierze psa na ręce i wrzuca do wody.
"Brakuje mi słów! Jakiś dzban wrzucił bezbronnego psiaka do Stawików, a grupka 'kolegów' przyglądała się" - napisał Chęciński w mediach społecznościowych.
Prezydent: ratowanie psa jest ważniejsze niż schwytanie sprawców
Prezydent Sosnowca w rozmowie z TVN24 podaje kolejne szczegóły zdarzenia. Informuje, że mężczyźni wcześniej pili alkohol, dlatego na miejsce jechała już straż miejska, którą powiadomił operator monitoringu. Widząc jednak, że zwierzę może być w niebezpieczeństwie, postanowił nie czekać na funkcjonariuszy.
- Nawet przez chwilę pracownik monitoringu nie zastanawiał się, czy ważniejsze jest schwytanie tych młodych ludzi, czy ratowanie psa. Wykorzystał nowoczesną technologię, bo mamy tam możliwość komunikatów głosowych, podłączenia dodatkowego oświetlenia - opowiada prezydent Sosnowca.
Operator poinformował sprawców, że na miejsce jedzie już straż miejska. Mężczyźni, wiedząc, że są obserwowani, wyłowili zwierzę i uciekli.
Sprawa trafiła na policję
Jak dodaje Chęciński, urzędnicy zabezpieczyli nagrania z monitoringu również z innych miejsc w mieście. Analizując ich trasę, zauważyli, że pies był cały czas z nimi. - Niestety, bo jeśli ktoś tak traktuje psa, to jak traktuje rodzinę? Sam od niedawna mam psa i nie rozumiem, jak można zrobić coś takiego, przecież to rodzina. Nie wiem, jak to określić. To idiotyzm, bandytyzm - mówi prezydent Sosnowca.
Sprawa została już zgłoszona policji, która poszukuje sprawców. Jak zaznacza podkomisarz Sonia Kepper, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu, jest to przestępstwo ścigane z urzędu, dlatego funkcjonariusze i tak zajęliby się sprawą, również bez zawiadomienia.
Kepper przypomina, że na stronie każdej komendy policji jest baner "Zielona strefa", gdzie można znaleźć informację, jak zgłaszać przestępstwa znęcania się nad zwierzętami.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: UM Sosnowiec